Poseł Jerzy Ziętek po odejściu z PO zapowiedział, że wystartuje w wyborach na prezydenta Katowic. Śląski poseł ma mieć żal do władz PO, które wolą poprzeć obecnie urzędującego Piotra Uszoka, niż wystawiać własnego kandydata - informuje tvn24.pl.
- Wczoraj złożyłem dokumenty na ręce przewodniczącego koła centrum Platformy Obywatelskiej o mojej rezygnacji z członkostwa. Natomiast dzisiaj, według kodeksu wyborczego, można już ogłosić, że stanąłem na czele Komitetu Wyborczego Wyborców Jerzego Ziętka – powiedział były poseł PO.
Jak tłumaczył Ziętek, już wcześniej namawiano go do kandydowania w wyborach samorządowych. Już cztery lata temu proponowano mu, by spróbował swoich sił w wyborach. - Jednak Platforma Obywatelska wystawiała wtedy swojego kandydata na prezydenta Katowic, który walczył z powodzeniem. W tym roku nie. I w związku z tym, pozwoliłem sobie zmienić plany polityczne, które dojrzewały właśnie od tych czterech lat - mówił Ziętek.
W związku z decyzją Ziętka, na Śląsku dojdzie do niezwykłej sytuacji - od lat związany z PO Ziętek będzie się starał odebrać głosy Ślązaków Platformie. Jerzemu Ziętkowi trudno pogodzić się z decyzją władz PO - Zawsze jakiś tam żal jest gdzieś w koniuszku serca - powiedział.
- To, że nie wystawiamy kandydata w Katowicach, jest wynikiem porozumienia technicznego, które było dyskutowane w zeszłym roku, jesienią. I wtedy niestety nikt z naszych członków, w tym także pan poseł Ziętek, nie deklarował chęci startu w wyborach. Gdyby tak się stało, nie ukrywam, że być może mielibyśmy dzisiaj do czynienia z zupełnie inną sytuacją - skomentowała sytuację Agnieszka Kostempska z zarządu regionu śląskiego PO.
Ziętek poinformował wczoraj, że wysłał do zarządu koła regionu Platformy Obywatelskiej pismo informujące o jego rezygnacji z członkostwa w Platformie Obywatelskiej. Ziętek w Sejmie będzie głosował jako poseł niezrzeszony, jednak jak sam przyznaje, będzie głosował w parlamencie zgodnie z koalicją.
TVN24
Jak tłumaczył Ziętek, już wcześniej namawiano go do kandydowania w wyborach samorządowych. Już cztery lata temu proponowano mu, by spróbował swoich sił w wyborach. - Jednak Platforma Obywatelska wystawiała wtedy swojego kandydata na prezydenta Katowic, który walczył z powodzeniem. W tym roku nie. I w związku z tym, pozwoliłem sobie zmienić plany polityczne, które dojrzewały właśnie od tych czterech lat - mówił Ziętek.
W związku z decyzją Ziętka, na Śląsku dojdzie do niezwykłej sytuacji - od lat związany z PO Ziętek będzie się starał odebrać głosy Ślązaków Platformie. Jerzemu Ziętkowi trudno pogodzić się z decyzją władz PO - Zawsze jakiś tam żal jest gdzieś w koniuszku serca - powiedział.
- To, że nie wystawiamy kandydata w Katowicach, jest wynikiem porozumienia technicznego, które było dyskutowane w zeszłym roku, jesienią. I wtedy niestety nikt z naszych członków, w tym także pan poseł Ziętek, nie deklarował chęci startu w wyborach. Gdyby tak się stało, nie ukrywam, że być może mielibyśmy dzisiaj do czynienia z zupełnie inną sytuacją - skomentowała sytuację Agnieszka Kostempska z zarządu regionu śląskiego PO.
Ziętek poinformował wczoraj, że wysłał do zarządu koła regionu Platformy Obywatelskiej pismo informujące o jego rezygnacji z członkostwa w Platformie Obywatelskiej. Ziętek w Sejmie będzie głosował jako poseł niezrzeszony, jednak jak sam przyznaje, będzie głosował w parlamencie zgodnie z koalicją.
TVN24