"Dotychczas z Ukrainy na platformach kolejowych przyjechały 442 TIR-y, a w odwrotnym kierunku 31, z czterech firm. Chcielibyśmy zachęcić również polskich przewoźników do korzystania z tej formy transportu" - powiedział prezes organizującej przejazdy firmy Cargosped Zbigniew Janicki. Cargosped należy w 100 proc. do PKP.
Zalety takiego transportu to krótszy czas przejazdu, sprawniejsza odprawa graniczna i celna, komfortowa podróż kierowców wagonem sypialnym oraz odciążenie zatłoczonych dróg i poprawa stanu środowiska. Dlatego w Europie Zachodniej takie przewozy są dotowane przez państwo. Kolejarze i spedytorzy czynią starania, aby tak było również w Polsce. Możliwe jest również pozyskanie środków z Unii Europejskiej.
Do końca roku jeździć będzie co najmniej jeden pociąg tygodniowo.
Tylko dla ok. 10 proc. TIR-ów przyjeżdżających z Kijowa (ponad 70 proc. z nich przywozi surowce) miejscem przeznaczenia jest Polska, pozostałe jadą dalej na Zachód, już na kołach. PKP starają się uruchomić podobne połączenie z głębi kraju do zachodniej granicy oraz połączenie łączące granicę wschodnią i zachodnią.
"Przygotowujemy się do uruchomieniu takich przewozów na trasie Rzepin-Brześć oraz Gliwice-Budapeszt. Myślimy też o kolejnych projektach: przewozu TIR-ów ze Sławkowa do zachodniej granicy oraz połączeniu Sławkowa z Europą Południową, konkretnie z Włochami. Rozpoczynamy prace w tym zakresie" - powiedział dyrektor projektu w biurze strategii i rozwoju PKP Sławomir Kuciński.
Dodał, że próbne połączenia między Gliwicami a Budapesztem były już realizowane, ale okazały się nieopłacalne. "Obecnie jest duże zainteresowanie tym kierunkiem. Są duże szanse uruchomienia tego przewozu pilotażowo w najbliższych miesiącach" - powiedział Kuciński. Przejazdami tymi interesują się przewoźnicy polscy, węgierscy i słowaccy.
Wkrótce jedna z francuskich firm, na koszt francuskiego rządu, ma przygotować opracowanie uruchomienia przewozów TIR-ów na trasie z Brześcia na wschodniej granicy do Rzepina na zachodniej, z wykorzystaniem francuskiego systemu wagonów z obniżonymi podłogami.
Pociąg "Jarosław" wyjeżdża z Kijowa w piątki; w niedziele jest na granicy w Hrubieszowie, a w poniedziałki w Sławkowie. Po południu odjeżdża, a w środę jest w Kijowie.
Sławków jest najdalej wysuniętym na zachód Europy miejscem, gdzie kończy się tzw. szeroki tor. Wkrótce ma rozpocząć się tam budowa międzynarodowego centrum logistycznego, które ma obsługiwać towary przewożone kolejów z Azji do Europy. Chodzi o przejęcie chociaż części ładunków, transportowanych dotąd drogą morską.
rp, pap