Jak poinformował RMF24, w Redzie na Pomorzu doszło do tragedii przy remoncie kanalizacji. Według wstępnych ustaleń, gdy zszedł do wykopu na głębokości ok. 2 m., osunęła się ziemia.
Próbowali do niego dotrzeć inni pracownicy, później strażacy, jednak nie udało się go uratować. 48-latek zginął na miejscu.
Na miejsce jedzie prokurator, który będzie wyjaśniał przyczynę wypadku. Policja powiadomiła już Państwową Inspekcję Pracy.
RMF24
Na miejsce jedzie prokurator, który będzie wyjaśniał przyczynę wypadku. Policja powiadomiła już Państwową Inspekcję Pracy.
RMF24