Jarosław Kaczyński, lider Prawa i Sprawiedliwości, skomentował wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej.
– Dziś najważniejsze jest to, co Donald Tusk zrobi w sprawie bezpieczeństwa Polski, czyli w istocie także bezpieczeństwa Unii Europejskiej. Czy będzie miał odwagę przeciwstawić się temu szaleństwu wypierania Stanów Zjednoczonych, czy będzie bronił interesu Unii, który w tym wypadku jest także interesem Polski, interesem wszystkich Europejczyków – zaczął Kaczyński.
Zdaniem lidera PiS uprawnienia przewodniczącego Rady Europejskiej „są przede wszystkim w sferze retorycznej”. – Ale jednak ta sfera jest też sferą ważną. I Tusk teraz, w zależności od tego, jak, co i kiedy będzie mówił, może zrobić dużo dobrego i dużo niedobrego. Albo nic nie zrobić. Pamiętam, jak kiedyś spotkałem go, kiedy był wicemarszałkiem senatu i zapytałem co robi. Odpowiedział mi, że "nic". No, mam nadzieję, że teraz tak nie będzie.
TVN 24
Zdaniem lidera PiS uprawnienia przewodniczącego Rady Europejskiej „są przede wszystkim w sferze retorycznej”. – Ale jednak ta sfera jest też sferą ważną. I Tusk teraz, w zależności od tego, jak, co i kiedy będzie mówił, może zrobić dużo dobrego i dużo niedobrego. Albo nic nie zrobić. Pamiętam, jak kiedyś spotkałem go, kiedy był wicemarszałkiem senatu i zapytałem co robi. Odpowiedział mi, że "nic". No, mam nadzieję, że teraz tak nie będzie.
TVN 24