"Rzeczpospolita" pisze, że PSL wykorzystuje fakt konflikt z Rosją do walki z PiS.
Podczas dożynek działacze PSL rozdają gazetkę, w której przedstawiającą wybuch bomby atomowej z hasłem: "PiS=WOJNA" i podpisem: "Kto (...) zapewni, że jeśli rusofob Kaczyński dojdzie do władzy, to nie wyśle wbrew interesowi Polski na Ukrainę polskich żołnierzy i nie wywoła wojny z Rosją?".
W nieoficjalnych rozmowach politycy PiS przyznają, że na wsi taka retoryka może być skuteczna. Z sondaży wynika, że elektorat, do którego odwołuje się PiS, najbardziej boi się konfliktu z Rosją. Oficjalnie jednak zapewniają, że działania PSL nie zaszkodzą PiS. Poseł Krzysztof Jurgiel podkreśla przy tym, że PSL łamie niepisaną zasadę polityki - jedności ws. zagranicznych.
W nieoficjalnych rozmowach politycy PiS przyznają, że na wsi taka retoryka może być skuteczna. Z sondaży wynika, że elektorat, do którego odwołuje się PiS, najbardziej boi się konfliktu z Rosją. Oficjalnie jednak zapewniają, że działania PSL nie zaszkodzą PiS. Poseł Krzysztof Jurgiel podkreśla przy tym, że PSL łamie niepisaną zasadę polityki - jedności ws. zagranicznych.