- Nie ma nic zdrożnego w tym, żeby dostarczać broń Ukrainie. Dlaczego mielibyśmy skazywać Ukrainę na nierówną walkę? - mówił Jacek Saryusz-Wolski w Faktach po Faktach. w rozmowie na temat doniesien Jurija Łucenki, według którego na szczycie NATO zapadła decyzja o dostawach broni z Zachodu na Ukrainę, brali udział Włodzimierz Czarzasty z SLD i Ryszard Czarnecki z PiS.
Jacek Saryusz-Wolski powiedział, że Zachód powinien kopiować metody Putina i broń Ukrainie wysłać, jednocześnie zaprzeczając, że coś takiego robi. - Sądzę, że ten scenariusz się realizuje - mówił europoseł z PO.
Odniósł się również do szczytu NATO w Newport, w trakcie którego "wysłano sygnał zachęty" by niektóre z krajów zajęły się sprawą dostaw broni na Ukrainę. I, że niektóre z nich już się zjednoczyły by wysłać broń do Kijowa. Mają to być m.in: Włochy, USA, Francja, Norwegia i Polska. - Nie ma nic zdrożnego w tym, żeby dostarczać broń Ukrainie. Dlaczego mielibyśmy skazywać Ukrainę na nierówną walkę? - skomentował. Jednak jak dodał chwilę później, jego zdaniem cała kwestia przewozu broni na Ukrainę wciąż pozostaje "w sferze domysłów i spekulacji".
Z Saryusz-Wolskim zgadzał się Ryszard Czarnecki z PiS. - Kraje bardziej odważne prawdopodobnie będą wspierane po cichu przez kraje, które ze względu na swoje bardzo ścisłe relacje ekonomiczne z Rosją nie będą chciały tego czynić formalnie - mówił w studio. Podkreślił również, że rola Polski w konflikcie rosyjsko-ukraińskim musi być większa, bo jak uważa, chodzi o to, by Rosjanie "za blisko do Polski nie podeszli".
Włodzimierz Czarzasty natomiast, przestrzegał przed nadmiernym zaangażowaniem Polski w sprawy Ukrainy, dodał też, że Polska nie powinna "wychodzić przed szereg" w sprawie dostarczania broni na Ukrainę. - (Być może) w jednej chwili Ukraina się z Rosją dogada, a Polska razem z czterema nie najważniejszymi krajami będzie najbardziej temu wszystkiemu winna - mówił. - My nie możemy ciągle ze wszystkimi walczyć. Są Niemcy, Francja, którzy są odpowiedzialni w tym konflikcie, są Stany Zjednoczone - powiedział.
TVN24
Odniósł się również do szczytu NATO w Newport, w trakcie którego "wysłano sygnał zachęty" by niektóre z krajów zajęły się sprawą dostaw broni na Ukrainę. I, że niektóre z nich już się zjednoczyły by wysłać broń do Kijowa. Mają to być m.in: Włochy, USA, Francja, Norwegia i Polska. - Nie ma nic zdrożnego w tym, żeby dostarczać broń Ukrainie. Dlaczego mielibyśmy skazywać Ukrainę na nierówną walkę? - skomentował. Jednak jak dodał chwilę później, jego zdaniem cała kwestia przewozu broni na Ukrainę wciąż pozostaje "w sferze domysłów i spekulacji".
Z Saryusz-Wolskim zgadzał się Ryszard Czarnecki z PiS. - Kraje bardziej odważne prawdopodobnie będą wspierane po cichu przez kraje, które ze względu na swoje bardzo ścisłe relacje ekonomiczne z Rosją nie będą chciały tego czynić formalnie - mówił w studio. Podkreślił również, że rola Polski w konflikcie rosyjsko-ukraińskim musi być większa, bo jak uważa, chodzi o to, by Rosjanie "za blisko do Polski nie podeszli".
Włodzimierz Czarzasty natomiast, przestrzegał przed nadmiernym zaangażowaniem Polski w sprawy Ukrainy, dodał też, że Polska nie powinna "wychodzić przed szereg" w sprawie dostarczania broni na Ukrainę. - (Być może) w jednej chwili Ukraina się z Rosją dogada, a Polska razem z czterema nie najważniejszymi krajami będzie najbardziej temu wszystkiemu winna - mówił. - My nie możemy ciągle ze wszystkimi walczyć. Są Niemcy, Francja, którzy są odpowiedzialni w tym konflikcie, są Stany Zjednoczone - powiedział.
TVN24