Szpital przy ul. Niekłańskiej, w którym leczony był 4-latek z warszawskiego przedszkola przekazał wiadomość, iż przyczyną śmierci chłopca była sepsa.
4-letni podopieczny przedszkola nr 200 zmarł w sobotę 6 września. Dziecko miało objawy wskazujące na sepsę meningokokową.
Dyrektor placówki podjęła decyzję o zastosowaniu chemioprofilaktyki u wszystkich podopiecznych. Przeprowadzona została także dezynfekcja ozonowa.
- Jest to duża placówka, 5 oddziałów i 144 dzieci. Starałam się zachęcić te osoby, żeby miały kontakt z lekarzem, ponieważ według mnie jest to najodpowiedniejsza osoba, żeby wraz z rodzicami decydować, co robić - tłumaczyła dyrektorka.
Mimo zapewnień o braku zagrożenia w poniedziałek zamiast 144 dzieci pojawiło się w przedszkolu 18 podopiecznych.
Sytuacja jest monitorowana przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną.
tvn24.pl
Dyrektor placówki podjęła decyzję o zastosowaniu chemioprofilaktyki u wszystkich podopiecznych. Przeprowadzona została także dezynfekcja ozonowa.
- Jest to duża placówka, 5 oddziałów i 144 dzieci. Starałam się zachęcić te osoby, żeby miały kontakt z lekarzem, ponieważ według mnie jest to najodpowiedniejsza osoba, żeby wraz z rodzicami decydować, co robić - tłumaczyła dyrektorka.
Mimo zapewnień o braku zagrożenia w poniedziałek zamiast 144 dzieci pojawiło się w przedszkolu 18 podopiecznych.
Sytuacja jest monitorowana przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną.
tvn24.pl