W ciągu najbliższych dziesięciu dni Elżbieta Bieńkowska ma poinformować o nowym systemie poboru opłat na autostradach. - Wchodzą w grę dwie podstawowe sprawy. Albo winiety, albo pobór elektroniczny, albo kombinacja tych dwóch rzeczy. Na pewno nie bramki - mówi Bieńkowska.
- Nie chodzi o to, żeby płacić za wszystkie drogi w Polsce, po których się nie jeździ. Chodzi o to, żeby płacić za te odcinki, którymi się przejedzie. I tutaj wchodzą w grę dwa główne wyjścia: system winietowy albo elektroniczny pobór opłat, z modyfikacjami obu systemów. Na pewno decyzja o tym, w którą stronę pójdziemy, będzie do końca września - tłumaczyła w ubiegłym miesiącu wicepremier.
Bieńkowska zaznaczała wtedy również, że wybrany system będzie wprowadzany najpierw pilotażowo. Podkreślała także, iż wybrany system opłat będzie służył wiele lat.
- Trzeba pamiętać o tym, że będziemy budować system nie na rok, dwa czy pięć, tylko mam nadzieję na więcej lat, i że Unia Europejska będzie zmierzać w kierunku elektronicznego poboru opłat, i że te kraje, które mają winiety w ciągu jakiegoś tam czasu, najbliższych lat będą musiały przejść na system elektroniczny - mówiła wicepremier.
rmf24.pl
Bieńkowska zaznaczała wtedy również, że wybrany system będzie wprowadzany najpierw pilotażowo. Podkreślała także, iż wybrany system opłat będzie służył wiele lat.
- Trzeba pamiętać o tym, że będziemy budować system nie na rok, dwa czy pięć, tylko mam nadzieję na więcej lat, i że Unia Europejska będzie zmierzać w kierunku elektronicznego poboru opłat, i że te kraje, które mają winiety w ciągu jakiegoś tam czasu, najbliższych lat będą musiały przejść na system elektroniczny - mówiła wicepremier.
rmf24.pl