- To było niezłe przemówienie - przyznaje w radiowej Jedynce eurodeputowany PiS Zbigniew Krasnodębski. - Było bardzo symboliczne i spójne z tym, co Bronisław Komorowski robi od 2010 roku - dodaje poseł PO Michał Sazczerba.
Bronisław Komorowski, to pierwszy polski prezydent, który wygłosił przemówienie w niemieckim parlamencie. - Za każdym razem kiedy Polak przemawia w Bundestagu, to jest to coś nadzwyczajnego, a tak naprawdę, to od 1989 roku minęło już 25 lat. Patrząc więc na to wystąpienie, mam perspektywę, jakby pojednanie polsko-niemieckie stało się tu i teraz - mówił w Polskim Radiu profesor Zdzisław Krasnodębski. - W pewnym sense, to pojednanie jest faktem, który powinniśmy uznać za oczywistość - dodaje polityk i zauważa, że ten "fakt nie wyklucza jednak istnienia dużych różnic politycznych".
- Od początków swojej prezydentury, Bronisław Komorowski świadomie buduje politykę historyczną w stosunku do Niemiec. Prezydent ma pełną świadomość, że pojednanie i współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa europejskiego można budować tylko na prawdzie historycznej - mówił z kolei poseł PO i członek sejmowej komisji spraw zagranicznych, Michał Szczerba.
Podkreślał on, że prezydent potrafi "umiejętnie wykorzystać politykę historyczną dla aktualnych wyzwań dotyczących europejskiego bezpieczeństwa", dzięki czemu sprawa Ukrainy znalazła się w przemówieniu głowy polskiego państwa.
Według posła PO, przemówienie to "miało na celu kształtowanie niemieckiej opinii publicznej dla lepszego zrozumienia sytuacji politycznej na Ukrainie i zrozumienie tego, że brak aktywności Niemiec w tej sprawie może doprowadzić do takiej tragedii jak II wojna światowa".
Polskie Radio
- Od początków swojej prezydentury, Bronisław Komorowski świadomie buduje politykę historyczną w stosunku do Niemiec. Prezydent ma pełną świadomość, że pojednanie i współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa europejskiego można budować tylko na prawdzie historycznej - mówił z kolei poseł PO i członek sejmowej komisji spraw zagranicznych, Michał Szczerba.
Podkreślał on, że prezydent potrafi "umiejętnie wykorzystać politykę historyczną dla aktualnych wyzwań dotyczących europejskiego bezpieczeństwa", dzięki czemu sprawa Ukrainy znalazła się w przemówieniu głowy polskiego państwa.
Według posła PO, przemówienie to "miało na celu kształtowanie niemieckiej opinii publicznej dla lepszego zrozumienia sytuacji politycznej na Ukrainie i zrozumienie tego, że brak aktywności Niemiec w tej sprawie może doprowadzić do takiej tragedii jak II wojna światowa".
Polskie Radio