Niedziela, 7 września, dwa dni po zakończeniu szczytu NATO w walijskim Newport. Jurij Łucenko, doradca ukraińskiego prezydenta, umieszcza na blogu informację, która szybko staje się sensacją na skalę międzynarodową. „Na szczycie w Newport zapadły ustalenia dotyczące [przysłania na Ukrainę – red.] doradców wojskowych oraz dostaw nowoczesnej broni z USA, Francji, Włoch, Polski i Norwegii”. W polskim Ministerstwie Obrony popłoch. Niemal natychmiast MON, ustami swojego rzecznika, zdecydowanie dementuje te informacje. – Nie potwierdzam tych doniesień. Nie ma jakichkolwiek ustaleń ze szczytu NATO co do dostaw nowoczesnej broni z Polski na Ukrainę – stwierdza Jacek Sońta. Równie natychmiastowo reagują inne państwa. Oświadczenie Łucenki dementują kolejno ministerstwa obrony Włoch i Norwegii. Wydaje się, że całe zamieszanie to wynik jakiegoś gigantycznego nieporozumienia.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.