- Wtedy popierałem, natomiast powiem też otwarcie - ja po aferze taśmowej uważałem, że Radosław Sikorski powinien zostać natychmiast zdymisjonowany. Ale też muszę powiedzieć, że po tym, jak Polskę opuścili w tym samym czasie premier i wicepremier, a nieomal u naszych granic trwa wojna, to ja bym się spodziewał większej odpowiedzialności za bezpieczeństwo Polski, pozostawienia ministra spraw zagranicznych na tym stanowisku - mówił na antenie RMF FM Jarosław Gowin.
- Jeśli już odchodzi, to to jest dla niego pewien czas próby - albo będzie wprowadzał w życie retorykę "dorzynania watahy" - i wtedy nie wróżę mu przyszłości - albo spróbuje udowodnić, że jest politykiem wyższego formatu, niż się to wdaje jego krytykom - twierdzi Gowin na temat Sikorskiego., odnosząc się także do ewentualnej kandydatury szefa MSZ na stanowisko marszałka Sejmu.
- To nie jest dla niego awans, to jest wycofanie się na takie pozycje, które mogą być punktem wyjścia do kontrataku. Wszyscy wiedzą, że Ewa Kopacz jest przejściowym szefem Platformy. Myślę, że wielu ostrzy sobie na tę funkcję przewodniczącego Platformy zęby, a może i noże - uważa szef Polski Razem.
Kto więc mógłby być "docelowym" premierem? - Myślę, że Radosław Sikorski jest jednym z pretendentów. Myślę też, że już wkrótce rozpocznie się walka z Ewą Kopacz nie tylko ze strony grupy Grzegorza Schetyny, co powszechnie jest przewidywane, ale także ze strony tzw. spółdzielni. Zwłaszcza, jeżeli spełni się pańskie przewidywanie i to Radosław Sikorski zostanie marszałkiem Sejmu, a nie Cezary Grabarczyk, który już na tej funkcji się widział - twierdzi Gowin.
Prezes PR podkreślił również, że nie zamierza wracać do PO. - Tym bardziej, że Platforma konsekwentnie odchodzi sama od siebie. Ja wstępowałem do Platformy, kiedy ona była partią konserwatywno-liberalną, dzisiaj to jest partia liberalno-lewicowa...
Zdaniem Gowina, skład nowego rządu nie może niczym zaskoczyć, gdyż to "gra" ciągle tymi samymi nazwiskami. - Metafora karuzeli, którą posługują się dziennikarze, wydaje się tutaj bardzo trafna. Ale co gorsza. Te karty są bardzo zużyte. To są ciągle te same nazwiska. Jacek Rostowski - kompletnie skompromitowany przez to co zrobił z OFE. Przecież to on okradł 16 mln Polaków z dużej części ich emerytalnych i teraz to on ma być ministrem spraw wewnętrznych - mówił polityk.
Gowin zapowiedział także, że nie będzie startował w prawywyborach z ramienia PiS. - Uważam prawybory za bardzo ciekawe, ale nie będę startował, bo równocześnie uważam, że dla higieny wewnętrznej koalicji prawicowej liderem czy kandydatem w wyborach prezydenckich powinna być osoba wskazana przez PiS - podkreślał.
RMF FM
- To nie jest dla niego awans, to jest wycofanie się na takie pozycje, które mogą być punktem wyjścia do kontrataku. Wszyscy wiedzą, że Ewa Kopacz jest przejściowym szefem Platformy. Myślę, że wielu ostrzy sobie na tę funkcję przewodniczącego Platformy zęby, a może i noże - uważa szef Polski Razem.
Kto więc mógłby być "docelowym" premierem? - Myślę, że Radosław Sikorski jest jednym z pretendentów. Myślę też, że już wkrótce rozpocznie się walka z Ewą Kopacz nie tylko ze strony grupy Grzegorza Schetyny, co powszechnie jest przewidywane, ale także ze strony tzw. spółdzielni. Zwłaszcza, jeżeli spełni się pańskie przewidywanie i to Radosław Sikorski zostanie marszałkiem Sejmu, a nie Cezary Grabarczyk, który już na tej funkcji się widział - twierdzi Gowin.
Prezes PR podkreślił również, że nie zamierza wracać do PO. - Tym bardziej, że Platforma konsekwentnie odchodzi sama od siebie. Ja wstępowałem do Platformy, kiedy ona była partią konserwatywno-liberalną, dzisiaj to jest partia liberalno-lewicowa...
Zdaniem Gowina, skład nowego rządu nie może niczym zaskoczyć, gdyż to "gra" ciągle tymi samymi nazwiskami. - Metafora karuzeli, którą posługują się dziennikarze, wydaje się tutaj bardzo trafna. Ale co gorsza. Te karty są bardzo zużyte. To są ciągle te same nazwiska. Jacek Rostowski - kompletnie skompromitowany przez to co zrobił z OFE. Przecież to on okradł 16 mln Polaków z dużej części ich emerytalnych i teraz to on ma być ministrem spraw wewnętrznych - mówił polityk.
Gowin zapowiedział także, że nie będzie startował w prawywyborach z ramienia PiS. - Uważam prawybory za bardzo ciekawe, ale nie będę startował, bo równocześnie uważam, że dla higieny wewnętrznej koalicji prawicowej liderem czy kandydatem w wyborach prezydenckich powinna być osoba wskazana przez PiS - podkreślał.
RMF FM