- Sytuacja w służbie zdrowia to wina Ewy Kopacz, a minister Arłukowicz to kontynuuje - ocenił Mariusz Błaszczak i zapowiedział, że jeśli PiS wygra wybory, usprawni kulejący system i zlikwiduje kolejki.
- Zlikwidujemy NFZ, będziemy finansować opiekę z budżetu państwa, nie będzie limitów - mówił polityk. Zabiegi te, według Błaszczaka, miałyby znacznie skrócić czas oczekiwania na wizytę u lekarzy.
- Zrobimy to, czego nie zrobił minister Arłukowicz. Jest nawet taki dowcip: w nowym rządzie podobno Bartosz Arłukowicz ma być ministrem infrastruktury. Dlaczego? Bo jest specjalistą od kolejek - ironizował poseł.
Kanwą dla wypowiedzi Błaszczaka był przypadek 65-letniej pacjentki z Sosnowca, której z szpitalu, gdzie chciała się zgłosić na zabieg wszczepienia endoprotezy kolana, wyznaczono termin oczekiwania wynoszący... 17 lat.
TVN24/x-news
- Zrobimy to, czego nie zrobił minister Arłukowicz. Jest nawet taki dowcip: w nowym rządzie podobno Bartosz Arłukowicz ma być ministrem infrastruktury. Dlaczego? Bo jest specjalistą od kolejek - ironizował poseł.
Kanwą dla wypowiedzi Błaszczaka był przypadek 65-letniej pacjentki z Sosnowca, której z szpitalu, gdzie chciała się zgłosić na zabieg wszczepienia endoprotezy kolana, wyznaczono termin oczekiwania wynoszący... 17 lat.
TVN24/x-news