Wniosek o wszczęcie śledztwa w sprawie sfałszowania projektu ustawy - polegającego na bezprawnym usunięciu z niego wyrazów "lub czasopisma" - skierował w sobotę do ministra sprawiedliwości, w imieniu komisji śledczej badającej aferę Rywina, jej przewodniczący Tomasz Nałęcz. Brak tych słów oznaczał, że ustawa w takim kształcie dawałaby wydawcom czasopism możliwość zakupu ogólnopolskiej telewizji, pozbawiając takiej szansy wydawców dzienników.
Podczas sobotniej konfrontacji w komisji śledczej między uczestnikami spotkania w Rządowym Centrum Legislacji (RCL) 25 marca ub. roku, na którym omawiano poprawki legislacyjno- redakcyjne do projektu noweli, strony pozostały przy swoich dotychczasowych wersjach zeznań.
Bożena Szumielewicz z RCL zasiadała kolejno naprzeciw każdego z pozostałych uczestników spotkania - prawnika Ministerstwa Kultury Tomasza Łopackiego, zastępczyni szefowej Departamentu Prawnego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Iwony Galińskiej oraz szefowej tego Departamentu Janiny Sokołowskiej. Szumielewicz podtrzymała, że w trakcie spotkania 25 marca rozmówcy zapewnili ją , że "po ostatecznych ustaleniach i uzgodnieniach" w projekcie nie ma słów "lub czasopisma". Pozostali uczestnicy marcowego spotkania w RCL utrzymywali, że słowa "lub czasopisma" były wówczas w projekcie, nie miała natomiast miejsca rozmowa, o której mówiła Szumielewicz. Ich zdaniem słowa te musiały przez nieuwagę zniknąć z projektu już po spotkaniu w trakcie nanoszenia poprawek w elektronicznej wersji tekstu noweli w komputerze KRRiT.
Tymczasem sejmowa komisja śledcza zdecydowała, że zwróci się do prokuratora generalnego o zabezpieczenie i przeanalizowanie twardych dysków komputerów w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Kolejne wersje nowelizacji ustawy o rtv były zapisywane w komputerach należących do KRRiT.
em, pap