Kosecki dalej posłem. Mimo ekspertyz prawnych

Kosecki dalej posłem. Mimo ekspertyz prawnych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Roman Kosecki jednym z wiceprezesów PZPN (fot.Wprost/Adam Jagielak) 
Sejmowa komisja, po dwóch latach, rozpatrzyła sprawę Romana Koseckiego, który łączył funkcje wiceprezesa PZPN oraz posła. Według ustaleń "Rzeczpospolitej", wbrew ekspertyzom prawnym Kosecki najprawdopodobniej nie straci mandatu.
Marcin Mastalerek z PiS i Przemysław Wipler z Nowej Prawicy zarzuty wobec Koseckiego podnieśli, gdy został wiceprezesem PZPN ds. szkolenia. Według prawa, nie można łączyć pracy posła „z pracą w organizacji, która prowadzi działalność gospodarczą w oparciu o mienie publiczne" - czyli choćby z PZPN-em, który sprzedaje bilety na mecze organizowane na stadionach będących mieniem komunalnym. – Prawo w tej sprawie jest jednoznaczne – mówi poseł Wipler.

Posłowie zagłosowali jednak za oddaleniem zarzutów Mastalerka i Wiplera, a Stefan Niesiołowski z PO porównał ich do sowieckiego zbrodniarza Feliksa Dzierżyńskiego. – Chciałem pogratulować rewolucyjnej czujności – powiedział.

Przemysław Wipler uważa jednak, że w komisji nie przeważyły argumenty merytoryczne, a polityczne. Przypomniał sytuację z 2007 r.,gdy ówczesny marszałek Sejmu, Bronisław Komorowski, chciał pozbawić mandatu Jana Ołdakowskiego - posła PiS, a zarazem dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego.

W rozmowie z mediami Komorowski tłumaczył, że „nie może być w Polsce instytucji świętych krów".