- Nigdy nie bylem tajnym współpracownikiem służb - stwierdził na antenie TVN24 Marek Falenta. Tłumaczył, że oficerowie CBA i ABW dzwonili do niego "od czasu do czasu" i "zadawali mu różne pytania".
"Gazeta Wyborcza" napisała, że Marek Falenta mógł być informatorem służb specjalnych. Sam Falenta tłumaczył, że nigdy informatorem służb nie był.
- Służby, oficerowie tych służb, dzwonili do mnie od czasu do czasu i zadawali mi różne pytania. Pytali o rynki, na których znajdują się moje firmy,które są w sektorach strategicznych dla skarbu państwa, pytali o obrót węglem - mówił na antenie TVN24 Falenta. - Jestem otwartym człowiekiem. Jak przychodzili, to starałem się pomóc. To były proste pytania - dodał.
Biznesmen powiedział, że pierwszy telefon dotyczył finansowania publicznej służby zdrowia w 2004.
- Proszę o ujawnienie raportów które albo wysyłałem albo które służby pisały, to wtedy ocenimy czy mogłem być na tej podstawie (współpracownikiem-red.) - stwierdził Falenta.
- To, że z nimi rozmawiałem, to po prostu czułem się w jakimś obowiązku. Pytali o rynek służby zdrowia, o rynek węgla, telekomunikacji. To są proste pytania i traktowałem to w kategoriach szkolenia, pomocy im. Żeby trochę ich nauczyć, bo może oni nie mają pełnej wiedzy o tym rynku - stwierdził Falenta.
tvn24
- Służby, oficerowie tych służb, dzwonili do mnie od czasu do czasu i zadawali mi różne pytania. Pytali o rynki, na których znajdują się moje firmy,które są w sektorach strategicznych dla skarbu państwa, pytali o obrót węglem - mówił na antenie TVN24 Falenta. - Jestem otwartym człowiekiem. Jak przychodzili, to starałem się pomóc. To były proste pytania - dodał.
Biznesmen powiedział, że pierwszy telefon dotyczył finansowania publicznej służby zdrowia w 2004.
- Proszę o ujawnienie raportów które albo wysyłałem albo które służby pisały, to wtedy ocenimy czy mogłem być na tej podstawie (współpracownikiem-red.) - stwierdził Falenta.
- To, że z nimi rozmawiałem, to po prostu czułem się w jakimś obowiązku. Pytali o rynek służby zdrowia, o rynek węgla, telekomunikacji. To są proste pytania i traktowałem to w kategoriach szkolenia, pomocy im. Żeby trochę ich nauczyć, bo może oni nie mają pełnej wiedzy o tym rynku - stwierdził Falenta.
tvn24