Turyści opuszczali samoloty ze łzami w oczach. "Nareszcie dom. Nigdy więcej Bułgarii" - to były pierwsze słowa zmęczonych dolnoślązaków.
"Jesteśmy szczęśliwi, że wszystko już się skończyło. Jesteśmy w domu to najważniejsze" - powiedziała jedna z turystek, dziennikarka Polskiego Radia Wrocław Sylwia Chmielarz.
Poszkodowani podkreślali, że najgorsze były ostatnie dni w Bułgarii. Dopiero po interwencji polskiego konsula właściciele hoteli oddali im paszporty. Musieli wyprowadzać się z hoteli, część rodzin została wyrzucona. Za noclegi musieli zapłacić sami. Pięcioosobowa rodzina spędziła ostatnią noc na lotnisku w Burgas w Bułgarii.
Pechowi turyści chcą teraz "odpocząć po wakacjach". Później zastanowią się, czy występować o odszkodowania za nieudane wyjazdy.
rp, pap