Biblioteka jest glamour

Biblioteka jest glamour

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po raz pierwszy od lat wzrasta liczba Polaków, którzy korzystają z bibliotek. To wynik mody na czytanie, ale także zmian, jakie przechodzą te placówki.

Gdy pojawiła się informacja, że filia Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku powstanie w centrum handlowym Manhattan, podniosły się głosy oburzenia. No bo jak to? W takim miejscu? Wśród sklepów z ubraniami, zakładów fryzjerskich i restauracji? W zgiełku, rozgardiaszu i zakupowej bieganinie? Dziś ta właśnie biblioteka stała się jednym z modniejszych miejsc w Trójmieście. Są tu zbiory zarówno tradycyjne, jak i multimedialne, ale także między innymi konsole do gier, stanowiska komputerowe i strefa dla dzieci. Dyrektor gdańskiej biblioteki Paweł Braun przyznaje, że wzoruje się na części pomysłów skandynawskich, gdzie już dawno przełamano stereotyp tradycyjnej wypożyczalni książek. Tam bibliotekarze występują w roli konsultanta, który musi świetnie znać się na książkach, ale również na ludziach. Trochę jak dobry barman, który nie tylko nalewa alkohol do kieliszka, ale potrafi też słuchać. – Osiągnęliśmy sukces większy, niż się spodziewaliśmy – mówi Braun. – Dziś już nikogo nie dziwi nasza lokalizacja. Są jednak rzeczy, które zdziwiły nas. Zaskoczeniem był na przykład fakt, że największym powodzeniem cieszy się cicha czytelnia. Okazało się, że ludzie tego potrzebują. Z jednej strony popracować, poczytać w spokoju, a z drugiej – mieć blisko, tuż za szybą ten codzienny, zabiegany świat – dodaje.

ODCZAROWYWANIE STEREOTYPÓW

Więcej możesz przeczytać w 42/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.