Minister obrony zażądał od dowódcy garnizonu "Koszalin" wyjaśnień ws. skandalu podczas pogrzebu stalinowskiego prokuratora. "Kat polskich patriotów" Wacław Krzyżanowski został dziś pochowany z honorami wojskowymi.
Krzyżanowski był mordercą 17-letniej sanitariuszki Danuty Siedzikówny "Inki", rozstrzelanej 28 sierpnia 1946 roku.
Tomasz Siemoniak określił na Twitterze decyzję szefa garnizonu słowem "wstyd". Poinformował także, iż zażądał wyjaśnień od dowódcy garnizonu "Koszalin". Chce odpowiedzi na pytanie, jak to możliwe, iż Krzyżanowski został pochowany z wojskowymi honorami. Jak dowiedziało się RMF FM od rzecznika MON, wniosek o asystę w dowództwie garnizonu "Koszalin" złożył Związek Żołnierzy Wojska Polskiego.
- Ten wniosek spełniał warunki formalne, zabrakło czujności ze strony dowódcy - mówił reporterowi Jacek Sońta.
rmf24.pl
Tomasz Siemoniak określił na Twitterze decyzję szefa garnizonu słowem "wstyd". Poinformował także, iż zażądał wyjaśnień od dowódcy garnizonu "Koszalin". Chce odpowiedzi na pytanie, jak to możliwe, iż Krzyżanowski został pochowany z wojskowymi honorami. Jak dowiedziało się RMF FM od rzecznika MON, wniosek o asystę w dowództwie garnizonu "Koszalin" złożył Związek Żołnierzy Wojska Polskiego.
- Ten wniosek spełniał warunki formalne, zabrakło czujności ze strony dowódcy - mówił reporterowi Jacek Sońta.
rmf24.pl