Szef BBN Stanisław Koziej w rozmowie z „Super Expressem” odniósł się do priorytetów polskiej polityki bezpieczeństwa oraz roli NATO.
Koziej skomentował słowa Richarda Perle, byłego doradcy prezydenta George'a W. Busha, który stwierdził, że artykuł 5. Traktatu Waszyngtońskiego nie jest zobowiązaniem do militarnej pomocy dla zaatakowanego członka NATO. – Artykuł 5. jest generalnym zobowiązaniem państw członkowskich do wzajemnej pomocy w sytuacjach zagrożenia. Na poziomie traktatu nie rozstrzyga sposobu wzajemnego wspierania się. Jest on konkretyzowany w dokumentach niższego rzędu, jak np. koncepcja strategiczna czy poszczególne programy i plany ewentualnościowe.
– W zależności od tego, jak konkretne są te dokumenty wykonawcze, szanse na wystąpienie Sojuszu wobec danego zagrożenia są większe lub mniejsze – kontynuował szef BBN. – Dzisiaj problem tkwi głównie w konkretyzacji planów ewentualnościowych lub też zmianie ich w przyszłości w tzw. stałe plany obronne, wskazujące już na konkretne siły i środki do działania. Nigdy nie ma 100 proc. gwarancji, że wszystko w Sojuszu zadziała jak w szwajcarskim zegarku i w każdej sytuacji NATO wystąpi solidarnie – podsumował.
BBN, Super Express
– W zależności od tego, jak konkretne są te dokumenty wykonawcze, szanse na wystąpienie Sojuszu wobec danego zagrożenia są większe lub mniejsze – kontynuował szef BBN. – Dzisiaj problem tkwi głównie w konkretyzacji planów ewentualnościowych lub też zmianie ich w przyszłości w tzw. stałe plany obronne, wskazujące już na konkretne siły i środki do działania. Nigdy nie ma 100 proc. gwarancji, że wszystko w Sojuszu zadziała jak w szwajcarskim zegarku i w każdej sytuacji NATO wystąpi solidarnie – podsumował.
BBN, Super Express