Jak podaje wyborcza.pl, jeszcze przed oddaniem do użytku centralnego odcinka II linii metra, rozpoczęły się protesty mieszkańców warszawskiej Woli przeciwko jej przedłużeniu. Ludzie mieszkający w domach przy ulicy Górczewskiej nie chcą, by pod ich ogródkami powstała hala do zawracania pociągów.
Przy ul. Górczewskiej niedaleko planowanego przystanku II linii metra na ul. Księcia Janusza stoi kilkanaście domów jednorodzinnych. Ich właściciele zaczęli otrzymywać zawiadomienia o podziale nieruchomości. Odbędzie się on z urzędu, ponieważ jest to "niezbędne do realizacji celu publicznego".
- Chcą nam zabrać ogródki, wytną wszystkie drzewa i krzewy, które sadziliśmy, żeby odgrodzić się od hałaśliwej ulicy. Metro ma jeździć tuż pod tymi starymi domami, w czasie budowy będziemy mieć ciężki sprzęt, a potem przed oknami zaplanowano nam parking. Zjadą się samochody z innych osiedli i spod Warszawy, żeby kierowcy mogli się przesiadać do metra - skarżyła się jedna z przedstawicielek protestujących.
Mieszkańcy zapowiedzieli już, że zaskarżą decyzję środowiskową dla II linii metra. Jak twierdzą, "projekt jest sprzeczny z miejscowym planem zagospodarowania. Według projektu budowa ma się skończyć na granicy działek mieszkańców domów przy Górczewskiej, a nie na terenie ich ogródków.
Już w 2013 r. decyzja środowiskowa została podważona - wskazano niezgodność projektu II linii z planami zagospodarowania.
wyborcza.pl
- Chcą nam zabrać ogródki, wytną wszystkie drzewa i krzewy, które sadziliśmy, żeby odgrodzić się od hałaśliwej ulicy. Metro ma jeździć tuż pod tymi starymi domami, w czasie budowy będziemy mieć ciężki sprzęt, a potem przed oknami zaplanowano nam parking. Zjadą się samochody z innych osiedli i spod Warszawy, żeby kierowcy mogli się przesiadać do metra - skarżyła się jedna z przedstawicielek protestujących.
Mieszkańcy zapowiedzieli już, że zaskarżą decyzję środowiskową dla II linii metra. Jak twierdzą, "projekt jest sprzeczny z miejscowym planem zagospodarowania. Według projektu budowa ma się skończyć na granicy działek mieszkańców domów przy Górczewskiej, a nie na terenie ich ogródków.
Już w 2013 r. decyzja środowiskowa została podważona - wskazano niezgodność projektu II linii z planami zagospodarowania.
wyborcza.pl