Morderca 6-letniej Darii, którą kilkanaście lat temu zamordował w toruńskim domu dziecka, po 15 latach opuścił więzienie i zaczął nękać matkę dziewczynki.
- Podchodzi namolnie i patrzy na mnie. Zapytałam go, czy nie żal ci mojej córki. Zmienił temat - opowiada Elżbieta K. Sąd zdecydował jednak, że takie zachowanie nie jest przestępstwem i uniewinnił mężczyznę.
Do zabójstwa doszło w 1998 r. w domu dziecka w Toruniu, którego wychowankami byli 6-letnia Daria i 17-letni Wojciech. Chłopak po uduszeniu dziewczynki ukrywał jej zwłoki w swoim pokoju. W tym czasie usiłował zacierać ślady, brał nawet udział w akcji poszukiwawczej.
Fakty TVN/x-news
Do zabójstwa doszło w 1998 r. w domu dziecka w Toruniu, którego wychowankami byli 6-letnia Daria i 17-letni Wojciech. Chłopak po uduszeniu dziewczynki ukrywał jej zwłoki w swoim pokoju. W tym czasie usiłował zacierać ślady, brał nawet udział w akcji poszukiwawczej.
Fakty TVN/x-news
