W szpitalu dowiedział się, że ma raka. Wrócił do pokoju, poszedł do łazienki, otworzył okno i skoczył z trzeciego piętra. Zginął na miejscu. Ciało poobijane, połamane, posiniaczone. Obowiązkowa sekcja zwłok. Tego widoku nigdy nie zapomnę. Zlecenie: by wyglądał, jakby umarł normalnie, naturalnie.
* Umarł w domu, w łóżku, pod kołdrą. Na dworze był 30-stopniowy upał. Znaleziono go po sześciu dniach. W stanie takim, że nie miałam odwagi zobaczyć. Czułam tylko zapach. Zlecenie: zrobić coś, by tak nie śmierdziało, bo ksiądz nie pozwoli trumny wstawić do kościoła.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.