A Janik na to, niemożliwe

A Janik na to, niemożliwe

Dodano:   /  Zmieniono: 
Były nieprawidłowości w przygotowaniu i wykonaniu akcji policyjnej w Magdalence - poinformował szef Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Adam Kolbus.
W tej sprawie przesłuchano już blisko 60 osób - przesłuchanych ma być jeszcze ponad 200.

Jak wyjaśnił Kolbus, chodzi o wszystkie osoby, które brały udział w przygotowaniu i wykonaniu akcji, a także o np. załogi karetek pogotowia. "Niektórych funkcjonariuszy nie udało się na razie przesłuchać, ponieważ przebywają na zwolnieniach lekarskich, na  rekonwalescencji lub są pod opieką psychologów" - wyjaśnił prokurator. Policyjna akcja w Magdalence została przeprowadzona w nocy z 5 na  6 marca obecnego roku. Jej celem było zatrzymanie przestępców Roberta Cieślaka i Igora Pikusa (związanych z tzw. gangiem Mutantów), zamieszanych w zabójstwo policjanta w Parolach w 2002 r.

Podczas akcji zginęło dwóch policjantów (jeden na miejscu, drugi zmarł w szpitalu), a kilkunastu zostało rannych. Na terenie posesji, w której ukrywali się przestępcy, były rozmieszczone zamaskowane urządzenia wybuchowe, o czym policja nie wiedziała.

Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce prowadzi śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez osoby przygotowujące policyjną akcję w Magdalence.

Na początku lipca zwróciła się do warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej z wnioskiem o jego przedłużenie o trzy miesiące. W  poniedziałek szef warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej Zygmunt Kapusta poinformował, że śledztwo zostało przedłużone do 23 października. Prokurator Kolbus nie wykluczył jednak kolejnego wniosku o  przedłużenie postępowania - jeśli prowadzącym je prokuratorom nie  uda się przeanalizować materiałów i przesłuchać wszystkich osób.

"To jest zbyt poważna sprawa. Chcemy wyjaśnić wszystkie wątki. Termin do 23 października może okazać się nie wystarczający" -  wyjaśnił.

Podkreślił, że na razie nikomu nie zostały postawione zarzuty, a  śledztwo toczy się "w sprawie".

rp, pap