- Papież Franciszek dał wyraźny znak, że chce, żeby cały Kościół zaangażował się w pomoc rodzinie. Dyskusja była otwarta, bez skrywania problemów i trudności. Ojciec święty zachęcił do otwartości i nieskrywania poglądów - mówił abp Stanisław Gądecki, który był wysłannikiem Polski na watykański synod o rodzinie.
- To jasne, że tak duże zgromadzenie nie może mieć jednej opinii. Naturalnie istnieje jedno nauczanie, ale różne są sytuacje w różnych krajach - dodał abp Gądecki. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski opisywał też, jak rozumie dokument podsumowujący obrady synodu.
W sprawie komunii świętej dla osób rozwiedzionych, według abp Gądeckiego pojawiały się głosy o "konieczności niezrywania z nauką Kościoła", jednak z drugiej strony, niektórzy uczestnicy synody twierdzili, że należy rozważyć sprawę rozwiedzionych, którzy żyją w w związku cywilnym i "wypracować dla nich drogę pokutną".
- Czasami powstaje wrażenie, że ta sytuacja została wywołana przez sytuację niemiecką, gdzie 11 proc. uczestniczy we mszy. A z tych 11 proc. nikt się nie spowiada, a wszyscy przystępują do komunii. Powstało wrażenie, jakoby chodziło o uznanie status quo Kościoła w Niemczech i przeniesienie tego na inne Kościoły - mówił abp Gądecki o zaangażowaniu niemieckich duchownych w sprawę udzielania komunii świętej rozwodnikom.
Abp Gądecki wygłosił także swój własny pogląd na tę sprawę. - Niedobrze by było, żeby rozumieć to tak, że skoro ludzie się rozwodzą i wstępują w nowe związki, to trzeba się cofać i rozwadniać nauczanie Kościoła, żeby komuś było przyjemnie. Trzeba traktować człowieka poważnie. Dojrzały człowiek zawiera ślub, rozwodzi się, wchodzi w związki cywilne - mówił. Jak dodał, rozwodnicy mogą uczestniczyć w komunii świętej "w sposób duchowy".
Polski wysłannik na synod powiedział też, że papież Franciszek w sprawie udzielania komunii świętej rozwodnikiem "unikał zajęcia jednoznacznego stanowiska podczas synodu". - Papież nie powiedział, czy jest za rozwiązaniem dawnym czy nowym. Wyraził tylko ufność, że Duch Święty nie opuści Kościoła - mówił arcybiskup.
wyborcza.pl
W sprawie komunii świętej dla osób rozwiedzionych, według abp Gądeckiego pojawiały się głosy o "konieczności niezrywania z nauką Kościoła", jednak z drugiej strony, niektórzy uczestnicy synody twierdzili, że należy rozważyć sprawę rozwiedzionych, którzy żyją w w związku cywilnym i "wypracować dla nich drogę pokutną".
- Czasami powstaje wrażenie, że ta sytuacja została wywołana przez sytuację niemiecką, gdzie 11 proc. uczestniczy we mszy. A z tych 11 proc. nikt się nie spowiada, a wszyscy przystępują do komunii. Powstało wrażenie, jakoby chodziło o uznanie status quo Kościoła w Niemczech i przeniesienie tego na inne Kościoły - mówił abp Gądecki o zaangażowaniu niemieckich duchownych w sprawę udzielania komunii świętej rozwodnikom.
Abp Gądecki wygłosił także swój własny pogląd na tę sprawę. - Niedobrze by było, żeby rozumieć to tak, że skoro ludzie się rozwodzą i wstępują w nowe związki, to trzeba się cofać i rozwadniać nauczanie Kościoła, żeby komuś było przyjemnie. Trzeba traktować człowieka poważnie. Dojrzały człowiek zawiera ślub, rozwodzi się, wchodzi w związki cywilne - mówił. Jak dodał, rozwodnicy mogą uczestniczyć w komunii świętej "w sposób duchowy".
Polski wysłannik na synod powiedział też, że papież Franciszek w sprawie udzielania komunii świętej rozwodnikiem "unikał zajęcia jednoznacznego stanowiska podczas synodu". - Papież nie powiedział, czy jest za rozwiązaniem dawnym czy nowym. Wyraził tylko ufność, że Duch Święty nie opuści Kościoła - mówił arcybiskup.
wyborcza.pl