Komisja odbierająca centralny odcinek II linii metra znajduje kolejne usterki. Prezydent sugeruje, iż metrem możemy pojechać na "zakupy świąteczne".
- Na przykład znowu zacinały się bramki wejściowe nowego typu, a inspektorzy Metra sprawdzają wszystko dokładnie, bo nie chcą mieć potem problemów, że coś nie działa od razu po otwarciu - mówi informator "Gazety Stołecznej".
Rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk przyznał, iż usterki rzeczywiście są.
- Jeżeli pojawiają się, to są usuwane na bieżąco - powiedział.
Jeden z urzędników zajmujących się budową metra również przekonuje, iż usterki są drobne.
- Chodzi na przykład o brakujące guzki na peronach. Nie ma żadnych wad konstrukcyjnych - zapewnia i dodaje, że metrem raczej nie pojedziemy w listopadzie.
tvn24.pl
Rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk przyznał, iż usterki rzeczywiście są.
- Jeżeli pojawiają się, to są usuwane na bieżąco - powiedział.
Jeden z urzędników zajmujących się budową metra również przekonuje, iż usterki są drobne.
- Chodzi na przykład o brakujące guzki na peronach. Nie ma żadnych wad konstrukcyjnych - zapewnia i dodaje, że metrem raczej nie pojedziemy w listopadzie.
tvn24.pl