Jak informuje "Dziennik", Mariusz T. mógł mieć w więzieniu przez lata dostęp do filmów i zdjęć z pornografią dziecięcą - w swojej celi miał komputer, a na terenie więzienia sprzęt zakładowy. Skazanemu za morderstwo 4 chłopców postawiono właśnie zarzuty.
- Skazany dostał zgodę na posiadanie komputera w celi. Pisał i redagował też teksty do oddziałowej gazetki, więc miał dostęp także do naszych komputerów. Nie wiadomo jednak, jak te treści znalazły się na terenie więzienia - tłumaczy w rozmowie z dziennik.pl rzecznik Zakładu Karnego nr 2 w Strzelcach Opolskich, Jarosław Timoszuk.
- Zajmował się redakcją gazetki wydawanej na oddziale terapeutycznym.To chyba się nazywało "Zakładka". Mariusz T. coś tam też pisał na różne tematy. Ale gazetka od dawna się nie ukazuje - mówi w rozmowie z dziennik.pl Timoszuk.
Mariusz T. przez lata miał też w celi własny komputer. Dyski z pornografią przesłała śledczym dopiero jego matka po tym, jak skazany wysłał jej swoje rzeczy, wychodząc z więzienia.
Oczywiście - nie ma mowy o podłączeniu komputera do internetu. Skazani nie mogą posiadać telefonów, dyktafonów czy kamer. - Kiedyś komputerów w celach było więcej, dziś się od tego odchodzi. Głównie ze względów bezpieczeństwa, bo możliwości przemycenia plików są duże, a pendrive’y coraz mniejsze - mówi Timoszuk.
Mariusz T. usłyszał dziś trzy zarzuty. Pierwszy dotyczy sprowadzenia od nieustalonej osoby i posiadania w więziennej celi w Strzelcach Opolskich od kwietnia 2006 roku oraz w rodzinnym domu w Piotrkowie Trybunalskim treści pornograficznych z udziałem małoletnich poniżej 15 lat w postaci zdjęć i filmów zawartych na 1318 plikach. Grozi mu za to do 5 lat więzienia. Ponadto, oskarżony przerabiał nielegalne pliki, doklejając do dziecięcych zdjęć nagie ciała dorosłych z filmów pornograficznych. Za to grozi do 2 lat więzienia.
Trzecim zarzutem jest... posiadanie nielegalnego oprogramowania. - Zarzut dotyczy 10 nielegalnych programów komputerowych. Są to głównie gry komputerowe - mówi TVN24 Henryk Wilusz, szef Prokuratury Rejonowej w Strzelcach Opolskich.
Dziennik.pl, TVN24
- Zajmował się redakcją gazetki wydawanej na oddziale terapeutycznym.To chyba się nazywało "Zakładka". Mariusz T. coś tam też pisał na różne tematy. Ale gazetka od dawna się nie ukazuje - mówi w rozmowie z dziennik.pl Timoszuk.
Mariusz T. przez lata miał też w celi własny komputer. Dyski z pornografią przesłała śledczym dopiero jego matka po tym, jak skazany wysłał jej swoje rzeczy, wychodząc z więzienia.
Oczywiście - nie ma mowy o podłączeniu komputera do internetu. Skazani nie mogą posiadać telefonów, dyktafonów czy kamer. - Kiedyś komputerów w celach było więcej, dziś się od tego odchodzi. Głównie ze względów bezpieczeństwa, bo możliwości przemycenia plików są duże, a pendrive’y coraz mniejsze - mówi Timoszuk.
Mariusz T. usłyszał dziś trzy zarzuty. Pierwszy dotyczy sprowadzenia od nieustalonej osoby i posiadania w więziennej celi w Strzelcach Opolskich od kwietnia 2006 roku oraz w rodzinnym domu w Piotrkowie Trybunalskim treści pornograficznych z udziałem małoletnich poniżej 15 lat w postaci zdjęć i filmów zawartych na 1318 plikach. Grozi mu za to do 5 lat więzienia. Ponadto, oskarżony przerabiał nielegalne pliki, doklejając do dziecięcych zdjęć nagie ciała dorosłych z filmów pornograficznych. Za to grozi do 2 lat więzienia.
Trzecim zarzutem jest... posiadanie nielegalnego oprogramowania. - Zarzut dotyczy 10 nielegalnych programów komputerowych. Są to głównie gry komputerowe - mówi TVN24 Henryk Wilusz, szef Prokuratury Rejonowej w Strzelcach Opolskich.
Dziennik.pl, TVN24