Dwaj kandydaci na prezydenta Warszawy: Piotr Guział (Warszawska Wspólnota Samorządowa) i Sebastian Wierzbicki (SLD) rozmawiali dziś w "Polityce przy kawie" o problemach tzw. dzikiej reprywatyzacji, która sprawia, że Warszawa traci grunty i obiekty publiczne.
- Trzeba pamiętać, że 90 proc. problemów związanych z reprywatyzacją rozwiązuje się w parlamencie. (…) Ale jednak jest też szereg spraw, które można zrobić już na poziomie warszawskim - mówił Sebastian Wierzbicki. Według kandydata SLD, na "poziomie warszawskim" te sprawy można rozwiązywać poprzez jawność procedur i rozpatrywanie wniosków według kolejności zgłoszeń. - Ludzie muszą wiedzieć, kiedy stracą dach nad głową - dodał.
– Chciałbym się dowiedzieć, jak to się stało, że wiceprzewodniczącej PO, Hannie Gronkiewicz-Waltz nie udało się przez dwa lata wprowadzić pod obrady Sejmu projektu, który miał być rzekomo wcześniej przez panią prezydent złożony - zastanawiał się Guział. – Problemem Warszawy jest zwrot tego co publiczne, czyli parków, skwerów i m.in. szkół. (…) Mój projekt zakłada, że miasto nie zwraca tych nieruchomości, ale można za nie otrzymać rekompensatę - dodał Guział.
TVP Info
– Chciałbym się dowiedzieć, jak to się stało, że wiceprzewodniczącej PO, Hannie Gronkiewicz-Waltz nie udało się przez dwa lata wprowadzić pod obrady Sejmu projektu, który miał być rzekomo wcześniej przez panią prezydent złożony - zastanawiał się Guział. – Problemem Warszawy jest zwrot tego co publiczne, czyli parków, skwerów i m.in. szkół. (…) Mój projekt zakłada, że miasto nie zwraca tych nieruchomości, ale można za nie otrzymać rekompensatę - dodał Guział.
TVP Info