- W Polsce zagrożone jest nie życie, a przeżycie. Przeżycie Polaków od pierwszego do pierwszego, opłacenie podstawowych rachunków za gaz, za żywność, za prąd - mówił szef SLD Leszek Miller, otwierając w Warszawie konwencję wyborczą SLD-Lewica Razem. Lider Sojuszu zwracał również na inne problemy, z którymi borykają się rodacy. - Żyjemy w poczuciu zagrożenia, zagrożenia socjalnego, które dotyczy wielu polskich rodzin. Zagrożony jest również równy dostęp dzieci do dobrze zorganizowanej edukacji - podkreślał polityk.
Były premier skupił się na kwestii szeroko rozumianego bezpieczeństwa. - Należą do nich bezpieczeństwo społeczne i socjalne, ale także obrona naszego kraju przed każdą agresją z zewnątrz - mówił Miller, zaznaczając jednocześnie, że w Polsce "nie będzie wojny i nie ma żadnych powodów, by straszyć nią Polaków".
Miller mówił, że dla zwykłych ludzi rządy PO to przede wszystkim "czas podwyżek i opłat". - Podwyższony do 23 proc. VAT i wynikające stąd koszty utrzymania, wzrost akcyzy na paliwo, wzrost kosztów utrzymania, umowy śmieciowe i bezrobocie. A przede wszystkim nakaz pracy aż do śmierci - wydłużony wiek emerytalny - wyliczał.
- Słyszeliśmy wczoraj, że Polska stała się znakiem optymizmu dla całej Europy. Czy na pewno dla całej? Na pewno dla tej, która bez żadnego wysiłku finansowego i edukacyjnego zyskała nowych pracowników - informatyków, lekarzy, inżynierów. Zyskała ponad 2 mln polskich obywateli, którzy zaczęli pracować dla swej nowej ojczyzny, nie znajdując nadziei we własnej - dodał Miller.
- PO i PiS to po prostu popis obłudy i zakłamania, ten sam duszny i wsteczny konserwatyzm obyczajowy, ten sam strach przed biskupami i proboszczami - przekonywał. Zadeklarował, że Sojusz będzie sprzeciwiał się "wstecznictwu PO, PiS i PSL", walczył o prawa kobiet i związków partnerskich. - Państwo to nie łąka, na której można się paść, to nie dojna krowa, która ma służyć jako dostarczyciel nieustannych dóbr dla PO, PiS i PSL. Jest pozytywna alternatywa, to lista nr 6 - jedyna i jedna lista lewicy. Zapraszamy do głosowania na SLD-Lewicę Razem - podsumował Miller.
Miller mówił, że dla zwykłych ludzi rządy PO to przede wszystkim "czas podwyżek i opłat". - Podwyższony do 23 proc. VAT i wynikające stąd koszty utrzymania, wzrost akcyzy na paliwo, wzrost kosztów utrzymania, umowy śmieciowe i bezrobocie. A przede wszystkim nakaz pracy aż do śmierci - wydłużony wiek emerytalny - wyliczał.
- Słyszeliśmy wczoraj, że Polska stała się znakiem optymizmu dla całej Europy. Czy na pewno dla całej? Na pewno dla tej, która bez żadnego wysiłku finansowego i edukacyjnego zyskała nowych pracowników - informatyków, lekarzy, inżynierów. Zyskała ponad 2 mln polskich obywateli, którzy zaczęli pracować dla swej nowej ojczyzny, nie znajdując nadziei we własnej - dodał Miller.
- PO i PiS to po prostu popis obłudy i zakłamania, ten sam duszny i wsteczny konserwatyzm obyczajowy, ten sam strach przed biskupami i proboszczami - przekonywał. Zadeklarował, że Sojusz będzie sprzeciwiał się "wstecznictwu PO, PiS i PSL", walczył o prawa kobiet i związków partnerskich. - Państwo to nie łąka, na której można się paść, to nie dojna krowa, która ma służyć jako dostarczyciel nieustannych dóbr dla PO, PiS i PSL. Jest pozytywna alternatywa, to lista nr 6 - jedyna i jedna lista lewicy. Zapraszamy do głosowania na SLD-Lewicę Razem - podsumował Miller.