- Mogę powiedzieć, jako obywatel Polski, człowiek starego pokolenia, bezpartyjny państwowiec, że bezpieczeństwo Polski zmniejszyło się. Zupełnie od nas niezależnie - ocenił w TVN24 Władysław Bartoszewski.
Były minister spraw zagranicznych zwracał uwagę na zagrożenia dla niepodległości wynikające z konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Przypomniał, że wychowany był w czasach pierwszej niepodległości, w latach 1918-1939.
- To było bardzo specyficzne wychowanie. Byliśmy małym i słabym państwem. Między narastającą potęgą Niemiec, a wzrastającym imperializmem Związku Sowieckiego. Dorastałem w świadomości zagrożenia. Że ono jest. Istnieje. Ale po 1989 roku sytuacja geopolityczna wyraźnie się zmieniła. Przestało istnieć zagrożenie dla bytu, dla egzystencji ludzi, dla Polaków ze strony zachodniej. Natomiast co do strony wschodniej… Po przełomie lat 1989-1991 i wycofaniu się wojsk sowieckich (a później Federacji Rosyjskiej) z Polski i Niemiec, to zagrożenie widzieliśmy jako proces historyczny, a nie polityczny - tłumaczył Władysław Bartoszewski.
tvn24.pl
- To było bardzo specyficzne wychowanie. Byliśmy małym i słabym państwem. Między narastającą potęgą Niemiec, a wzrastającym imperializmem Związku Sowieckiego. Dorastałem w świadomości zagrożenia. Że ono jest. Istnieje. Ale po 1989 roku sytuacja geopolityczna wyraźnie się zmieniła. Przestało istnieć zagrożenie dla bytu, dla egzystencji ludzi, dla Polaków ze strony zachodniej. Natomiast co do strony wschodniej… Po przełomie lat 1989-1991 i wycofaniu się wojsk sowieckich (a później Federacji Rosyjskiej) z Polski i Niemiec, to zagrożenie widzieliśmy jako proces historyczny, a nie polityczny - tłumaczył Władysław Bartoszewski.
tvn24.pl