"Kaczyńskim odwołuje się do mentalności, z którą walczyliśmy przez 50 lat"

"Kaczyńskim odwołuje się do mentalności, z którą walczyliśmy przez 50 lat"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władysław Frasyniuk (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Nie jesteśmy krajem, który ma silną, stabilną demokrację. Nie jesteśmy krajem, który ma ugruntowany system wartości. Jesteśmy krajem, któremu w każdej chwili grozi powrót do tego, co pamiętamy z PRL-u. Jeśli ja mogę powiedzieć, do jakiej mentalności odwołuje się Jarosław Kaczyński, to niestety do mentalności, z którą walczyliśmy z trudem przez 50 lat - mówił w RMF FM były opozycjonista Władysław Frasyniuk.
Jak tłumaczył Frasyniuk "demonstracja nie prowadzi do niczego" a na ulicę wychodzimy tylko dla " jarmarcznej zabawy".

- Niech ci młodzi, pryszczaci spytają swoich rodziców, kiedy obalono komunę. Niech naprawdę wezmą się za edukację obywatelską i zastanowią się, jakie narzędzie daje demokracja, żeby skutecznie kontrolować to, co się dzieje w państwie i jakich narzędzi można użyć, żeby mieć wpływ na to, co się dzieje w państwie - mówił.

Zdaniem byłego opozycjonisty Jarosław Kaczyński znakomicie rozumie słabo wykształconą, nie radzącą sobie w demokracji część społeczeństwa.

- Odwołuje się do tej mentalności: "Ja wam powiem, gdzie jest prawda, ja wam powiem, który kanał telewizji należy oglądać. Ja jestem gwarantem stabilizacji prawdy i sprawiedliwości". Tak nie jest. Jarosław Kaczyński jest poważnym zagrożeniem dla polskiej demokracji. Niestety, Jarosław Kaczyński wie, że negatywne emocje rosną w Polsce z błyskawiczną siłą. Nigdy nie odwoływał się do pozytywnych emocji. Nigdy nie powiedział niczego pozytywnego o państwie polskim. Nigdy nie zaproponował żadnego pozytywnego programu. Mówi: ja, jak zwyciężę, ja wam powiem, kto ma rację w sporze. Ja będę sędzią, który rozstrzygnie każdy spór w Polsce - ocenia Frasyniuk.

Zdaniem Frasyniuka, jedyny "racjonalny człowiek, który wziął odpowiedzialność za państwo" to Bronisław Komorowski.

- Pytam się, dlaczego wokół niego nie ma premiera i ministrów odpowiedzialnych za procesy wyborcze. Dlaczego nie siądą i nie zastanowią się, co zrobić, jak państwo ma się zachować, jak komunikować się z polskim społeczeństwem, żeby wytłumaczyć, że proces wyborczy odbywał się zgodnie z prawami demokracji. Moim zdaniem tego się nie robi. Komorowski cały czas jest w osamotnieniu. To jest ważna sprawa państwa. Całego państwa - mówił.

rmf24.pl