- Zarzut fałszerstwa jest jednym z najcięższych zarzutów w demokracji. Następny to już zbrojny zamach stanu - powiedział Stefan Niesiołowski. Poseł PO wyraził oburzenie wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego z trybuny sejmowej, że wybory samorządowe zostały sfałszowane.
- Prawnicy PO przeanalizują słowa Jarosława Kaczyńskiego, który w Sejmie stwierdził, że wybory zostały sfałszowane - zapowiedział Niesiołowski.
Niesiołowski wspomniał, że przedstawiciele PiS wielokrotnie nazywali go agentem, donosicielem czy konfidentem, a teraz mówią również o fałszerstwie wyborczym. - Jemu to nie ujdzie na sucho - powiedział Niesiołowski o prezesie PiS. - Myślę, że wyborcy go ukarzą. Ten szkodnik polityczny odejdzie w hańbie z polskiej polityki - ocenił.
W ocenie wicemarszałka Sejmu Jerzego Wenderlicha słowa o fałszerstwie nie powinny paść. - Przestrzeń demokratyczna jest pojemna, ale ma swoje granice - powiedział polityk SLD.
TVN24/x-news/TVN24
Niesiołowski wspomniał, że przedstawiciele PiS wielokrotnie nazywali go agentem, donosicielem czy konfidentem, a teraz mówią również o fałszerstwie wyborczym. - Jemu to nie ujdzie na sucho - powiedział Niesiołowski o prezesie PiS. - Myślę, że wyborcy go ukarzą. Ten szkodnik polityczny odejdzie w hańbie z polskiej polityki - ocenił.
W ocenie wicemarszałka Sejmu Jerzego Wenderlicha słowa o fałszerstwie nie powinny paść. - Przestrzeń demokratyczna jest pojemna, ale ma swoje granice - powiedział polityk SLD.
TVN24/x-news/TVN24