Po tym jak PKW podała zbiorcze wyniki II tury wyborów samorządowych, członkowie Komisji zrzekli się pełnionych funkcji.
– PKW zapewnia, że ujawniona niesprawność nie wpłynęła na rzetelność przeprowadzonych czynności wyborczych i respektowanie gwarancji określonych w Kodeksie wyborczym. Przykro nam z powodu zaistniałej sytuacji. Mimo wszystko, w naszej ocenie, nie zasłużyliśmy na tak zmasowaną krytykę, krytykę, która godziła w fundamenty polskiego systemu demokratycznego i polskiego systemu wyborczego, cieszącego się dużym autorytetem w świecie, systemu wyjątkowego, bo zorganizowanego ze znacznym udziałem sędziów – powiedział ustępujący przewodniczący PKW Stefan Jaworski.
Tymczasem okazuje się, że dymisja członków PKW może być swego rodzaju problemem. Ich następców mają wskazać prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu szefowie Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jak informuje jednak RMF FM, kłopot może się pojawić przy uzyskaniu zgody samych zainteresowanych. Pomimo prowadzonych rozmów, nieliczni sędziowie, którzy osiągnęli najwyższą rangę, chcą stać się członkami PKW w roku wyborczym. Ponadto, nie bez znaczenia jest też reputacja, która w przypadku ustępujących członków Komisji została nadszarpnięta w związku z awarią systemu informatycznego.
RMF FM
Tymczasem okazuje się, że dymisja członków PKW może być swego rodzaju problemem. Ich następców mają wskazać prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu szefowie Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jak informuje jednak RMF FM, kłopot może się pojawić przy uzyskaniu zgody samych zainteresowanych. Pomimo prowadzonych rozmów, nieliczni sędziowie, którzy osiągnęli najwyższą rangę, chcą stać się członkami PKW w roku wyborczym. Ponadto, nie bez znaczenia jest też reputacja, która w przypadku ustępujących członków Komisji została nadszarpnięta w związku z awarią systemu informatycznego.
RMF FM