Tomasz Siemoniak, wicepremier i minister obrony narodowej, w rozmowie z Programem 1. Polskiego Radia odniósł się do zakończenia udziału polskich żołnierzy w misji ISAF.
Siemoniak przyznał, że największym kosztem polskiej obecności w Afganistanie była śmierć 43 żołnierzy. Zaznaczył jednak, że przez 13 lat w misji udział wzięło 28 tys. żołnierzy i pracowników wojska. Dodał, że na wyższych szczeblach w wojsku nie ma nikogo, kto nie zebrałby doświadczenia w Afganistanie. - Oceny polityczne mogą być różne, natomiast nasi żołnierze wyjeżdżają z Afganistanu z podniesionym czołem, szanowani przez Afgańczyków, szanowani przez sojuszników.
- Nowa misja, którą Zachód podejmuje, efektywnie wesprze władze Afganistanu, by nie powtórzyła się lekcja z Iraku - kontynuował szef MON, zwracając uwagę, że w Afganistanie wciąż trwa wojna domowa Dlatego 1 stycznia 2015 r. NATO wysyła tam nową misję. - Demokratycznie wybrane władze proszą o pomoc i nowa misja nie oznacza okupacji. Będzie to wsparcie doradczo-szkoleniowe. Jakiś czas temu zadania bojowe zostały przekazane armii afgańskiej - podsumował.
Polskie Radio
- Nowa misja, którą Zachód podejmuje, efektywnie wesprze władze Afganistanu, by nie powtórzyła się lekcja z Iraku - kontynuował szef MON, zwracając uwagę, że w Afganistanie wciąż trwa wojna domowa Dlatego 1 stycznia 2015 r. NATO wysyła tam nową misję. - Demokratycznie wybrane władze proszą o pomoc i nowa misja nie oznacza okupacji. Będzie to wsparcie doradczo-szkoleniowe. Jakiś czas temu zadania bojowe zostały przekazane armii afgańskiej - podsumował.
Polskie Radio