Stanisława Mikulskiego żegnają rodzina, przyjaciele i fani. Aktor spocznie na warszawskich Powązkach. - Dziadku, wujku, tato, teściu, Stasiu. Bardzo cię kochamy i tak samo bardzo będziemy tęsknić - mówiła w trakcie uroczystości pogrzebowych wnuczka Stanisława Mikulskiego, Olga.
- Grając Hansa Klossa Stanisław Mikulski zagrał rolę życia. Rolę, która była dla niego błogosławieństwem i przekleństwem - mówiła podczas pogrzebu aktora minister kultury Małgorzata Omilanowska.
- Dzięki - niegdyś celuloidowej taśmie, a dziś (...) twardym dyskom - zyskują nieśmiertelność, zachowują wieczną młodość, zgrabne ruchy, bystry wzrok i miłość swoich widzów. Dzięki swym rolom, a przede wszystkim tej jednej, Stanisław Mikulski zawsze będzie z nami - młody, przystojny, dzielny, odważny, bohaterski. Taki, jakim zapamiętaliśmy go w dzieciństwie, oglądając go w filmach - podkreśliła.
W imieniu środowiska aktorskiego mowę pożegnalną wygłosił prof. Jarosław Gajewski, dyrektor artystyczny Teatru Polskiego w Warszawie.
- Zapamiętam go jako człowieka niesłychanej delikatności, subtelności, czułości dla starszych kolegów. Jestem przekonany panie Stanisławie, że takim zapamiętamy cię wszyscy. Cześć Twojej pamięci - mówił Gajewski.
W imieniu rodziny głos zabrała wnuczka Stanisława Mikulskiego, Olga.
- Życie, które nas obdarowało takim człowiekiem jak ty, jest piękne. A świat, w którym nam dane było spotkać właśnie Ciebie - taki świat jest po prostu wspaniały - mówiła.
Po tych słowach z głośników popłynęły dźwięki piosenki "What A Wonderful World" Louisa Armstronga.
tvn24.pl
- Dzięki - niegdyś celuloidowej taśmie, a dziś (...) twardym dyskom - zyskują nieśmiertelność, zachowują wieczną młodość, zgrabne ruchy, bystry wzrok i miłość swoich widzów. Dzięki swym rolom, a przede wszystkim tej jednej, Stanisław Mikulski zawsze będzie z nami - młody, przystojny, dzielny, odważny, bohaterski. Taki, jakim zapamiętaliśmy go w dzieciństwie, oglądając go w filmach - podkreśliła.
W imieniu środowiska aktorskiego mowę pożegnalną wygłosił prof. Jarosław Gajewski, dyrektor artystyczny Teatru Polskiego w Warszawie.
- Zapamiętam go jako człowieka niesłychanej delikatności, subtelności, czułości dla starszych kolegów. Jestem przekonany panie Stanisławie, że takim zapamiętamy cię wszyscy. Cześć Twojej pamięci - mówił Gajewski.
W imieniu rodziny głos zabrała wnuczka Stanisława Mikulskiego, Olga.
- Życie, które nas obdarowało takim człowiekiem jak ty, jest piękne. A świat, w którym nam dane było spotkać właśnie Ciebie - taki świat jest po prostu wspaniały - mówiła.
Po tych słowach z głośników popłynęły dźwięki piosenki "What A Wonderful World" Louisa Armstronga.
tvn24.pl