- Niech kluby wezmą na siebie obowiązek dyscyplinowania swoich posłów, bo urzędnik sejmowy jest bezradny w konfrontacji z wybrańcem narodu - mówił prof. Tomasz Nałęcz w TVP Info. - W sprawie poselskich wyjazdów powinny być akceptowane przez wszystkich kryteria i powinny być przestrzegane. Nie składajmy tego jednak tylko na barki sejmowych urzędników - podkreślił.
Profesor Nałęcz stwierdził, iż "nie sądzi", że prezydent będzie namawiał polityków do doprecyzowania przepisów o delegacjach poselskich.
- Pamiętajmy, że Sejm to nie jest typowy zakład pracy. Właściwie każdy poseł jest dla siebie pracodawcą. Marszałek Sejmu nie jest zwierzchnikiem posłów, posłowie mają mandat od narodu - powiedział doradca prezydenta.
- Znajmy proporcje. Posła może dyscyplinować jego partia, jego klub. To oni mają narzędzia. A poza tym dyscyplinować posła może tylko wyborca. I ja rozumiem, że pana posła Hofmana i jego partyjnych kolegów wyborca zdyscyplinuje. Zobaczymy w wyborach, czy oni rzeczywiście są ofiara nagonki, czy ofiarą swoich błędów - mówił Nałęcz.
tvp.info
- Pamiętajmy, że Sejm to nie jest typowy zakład pracy. Właściwie każdy poseł jest dla siebie pracodawcą. Marszałek Sejmu nie jest zwierzchnikiem posłów, posłowie mają mandat od narodu - powiedział doradca prezydenta.
- Znajmy proporcje. Posła może dyscyplinować jego partia, jego klub. To oni mają narzędzia. A poza tym dyscyplinować posła może tylko wyborca. I ja rozumiem, że pana posła Hofmana i jego partyjnych kolegów wyborca zdyscyplinuje. Zobaczymy w wyborach, czy oni rzeczywiście są ofiara nagonki, czy ofiarą swoich błędów - mówił Nałęcz.
tvp.info