- Sprawa więzień CIA jest testem odpowiedzialności za państwo. Dzisiaj ten test politycy zdają - powiedział na antenie TVP Info były premier Leszek Miller.
Szef SLD podkreślił, że część polityków uważa, że decyzja o współpracy z USA była uzasadniona. - W potwornym zamachu 11 września 2001 r. zginęli także Polacy. A państwo polskie musi ścigać tych, którzy zabijają Polaków, nie można tego robić bezkarnie - zaznaczył Miller.
Miller bronił także decyzji o współpracy wywiadowczej polskich służb z Amerykanami.
Rozmowa dotyczyła raportu senackiej komisji ds. wywiadu. Został on ukończony i przyjęty przy sprzeciwie republikanów już w grudniu 2012 roku. Teraz odtajniono 480 stron streszczenia raportu i wniosków. Główną tezą senackiej komisji jest to, że centralne biuro wywiadowcze nie informowało przez lata o swoich metodach administracji USA, Kongresu i opinii publicznej.
W raporcie podkreślono m.in. fakt, że metody przesłuchań nie były skuteczne oraz dużo bardziej brutalne, niż wcześniej ujawniano. Raport stwierdza też, że w wyniku przesłuchań nie ujawniono żadnych informacji, które mogłyby zapobiec ewentualnym atakom na USA. Zaznaczono także, że niektórzy więźniowie byli pozbawiani snu nawet przez 180 godzin pod rząd. Często przez ten czas musieli oni stać z rękoma skutymi nad głową. Wiele z osób przetrzymywanych w tych ośrodkach cierpiało na halucynacje, paranoję i bezsenność.
Z raportu usunięto wszystkie nazwy państw, w których umieszczono tajne więzienia CIA. Szczegóły mogą jednak wskazywać, w których miejscach dokumentu opisywano Polskę
TVP Info
Miller bronił także decyzji o współpracy wywiadowczej polskich służb z Amerykanami.
Rozmowa dotyczyła raportu senackiej komisji ds. wywiadu. Został on ukończony i przyjęty przy sprzeciwie republikanów już w grudniu 2012 roku. Teraz odtajniono 480 stron streszczenia raportu i wniosków. Główną tezą senackiej komisji jest to, że centralne biuro wywiadowcze nie informowało przez lata o swoich metodach administracji USA, Kongresu i opinii publicznej.
W raporcie podkreślono m.in. fakt, że metody przesłuchań nie były skuteczne oraz dużo bardziej brutalne, niż wcześniej ujawniano. Raport stwierdza też, że w wyniku przesłuchań nie ujawniono żadnych informacji, które mogłyby zapobiec ewentualnym atakom na USA. Zaznaczono także, że niektórzy więźniowie byli pozbawiani snu nawet przez 180 godzin pod rząd. Często przez ten czas musieli oni stać z rękoma skutymi nad głową. Wiele z osób przetrzymywanych w tych ośrodkach cierpiało na halucynacje, paranoję i bezsenność.
Z raportu usunięto wszystkie nazwy państw, w których umieszczono tajne więzienia CIA. Szczegóły mogą jednak wskazywać, w których miejscach dokumentu opisywano Polskę
TVP Info