- To była nieuprawniona forma presji na młodych sędziów sądów okręgowych - powiedział Jarosław Gowin w Salonie politycznym Trójki. Zdaniem polityka Solidarnej Polski, sędziowie Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Trybunału Konstytucyjnego "popełnili błąd", gdy pojawili się na konferencji z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Wtedy też sędziowie orzekli, że wybory zostały przeprowadzone prawidłowo.
Gowin powiedział też, że marsz zorganizowany przez PiS 13 grudnia, był nie tylko formą protestu przeciwko temu co wydarzyło się podczas wyborów samorządowych, ale też "złożeniem hołdu" Solidarności. Jak zaznaczał polityk, data marszu wcale nie symbolizowała podobieństw między stanem wojennym a współczesną Polską. - To byłoby absurdalne. Żyjemy naprawdę w wolnym, demokratycznym kraju, choć ta demokracja jest coraz bardziej ułomna - stwierdził.
- Polska jest państwem demokratycznym i przejmiemy władzę, ale przejmiemy ją przy pomocy kartki wyborczej. Chodzi tylko o to, żeby ta kartka była niezafałszowana - podkreślił Gowin i dodał, że zjednoczona prawica ma szansę na to, by przejąć rządy w najbliższych wyborach. Zapowiedział też, że już niedługo rozpocznie się zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem nowego kodeksu wyborczego.
Polskie Radio
- Polska jest państwem demokratycznym i przejmiemy władzę, ale przejmiemy ją przy pomocy kartki wyborczej. Chodzi tylko o to, żeby ta kartka była niezafałszowana - podkreślił Gowin i dodał, że zjednoczona prawica ma szansę na to, by przejąć rządy w najbliższych wyborach. Zapowiedział też, że już niedługo rozpocznie się zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem nowego kodeksu wyborczego.
Polskie Radio