- Tolerancja to nie jest akceptowanie jedynie tego, co nam się podoba. Z szacunku dla polskich rodzin edukacja seksualna nie powinna być obowiązkowa - powiedziała w "Kropce nad i" w TVN24 Joanna Kluzik-Rostkowska.
Słowa szefowej MEN to odpowiedź na wypowiedź pełnomocniczki rządu ds. równego traktowania. Małgorzata Fuszara stwierdziła, że wychowanie do życia w rodzinie, którego jednym z elementów jest edukacja seksualna, powinno być obowiązkowe. Obecnie jest dobrowolne.
Taki stan rzeczy odpowiada Joannie Kluzik-Rostkowskiej. - Jestem przekonana, że jeżeli będzie dobra propozycja, a zajęcia będą dobrowolne, udział w nich będzie większy niż wtedy, kiedy wprowadzimy przymus - powiedziała w "Kropce nad i".
Kluzik-Rostkowska dodała także, że dobrowolność to wymóg zachowania szacunku wobec tego, jak poszczególni rodzice wychowują swoje dzieci. - Oni muszą mieć do tego prawo. To powinno być dobrze przygotowane i dobrowolne. Zapewniam, że efekt będzie wtedy znacznie lepszy niż wtedy, kiedy arbitralnie zdecydujemy, iż bez względu na to, czy jest to zgodne ze światopoglądem czy nie, przymuszamy dzieci do pewnego rodzaju wiedzy - podkreśliła minister edukacji.
tvn24.pl
Taki stan rzeczy odpowiada Joannie Kluzik-Rostkowskiej. - Jestem przekonana, że jeżeli będzie dobra propozycja, a zajęcia będą dobrowolne, udział w nich będzie większy niż wtedy, kiedy wprowadzimy przymus - powiedziała w "Kropce nad i".
Kluzik-Rostkowska dodała także, że dobrowolność to wymóg zachowania szacunku wobec tego, jak poszczególni rodzice wychowują swoje dzieci. - Oni muszą mieć do tego prawo. To powinno być dobrze przygotowane i dobrowolne. Zapewniam, że efekt będzie wtedy znacznie lepszy niż wtedy, kiedy arbitralnie zdecydujemy, iż bez względu na to, czy jest to zgodne ze światopoglądem czy nie, przymuszamy dzieci do pewnego rodzaju wiedzy - podkreśliła minister edukacji.
tvn24.pl