„W dniu 7 stycznia 2015 na terenie budowy w Starym Tomyślu odnaleziony został około 8-letni owczarek niemiecki. Pies został drutem przywiązany do stempla, a następnie zabity bestialsko poprzez zadawanie jakimś tępym narzędziem uderzeń w głowę, aż do zupełnego zmiażdżenia kości czaszki. Do zdarzenia doszło najprawdopodobniej około kilkunastu godzin przed znalezieniem psa, a więc w nocy z 6 na 7 stycznia” - taką wiadomość otrzymało TVP Info, a policja potwierdziła zdarzenie. Trwają poszukiwania sprawcy.
Zgłoszenie wpłynęło 7 stycznia koło godziny 17. Na miejsce wysłana została grupa dochodzeniowa.
– To, co tam zastali, poruszyło wszystkich policjantów. Wiele rzeczy się widzi, ale to była egzekucja. Ktoś umocował psa drutem do stempla. Zwierzę było przywalone pustakami – nie wiadomo, czy ktoś rzucał w niego tymi pustakami, czy tylko chciał zasłonić ciało – powiedział w rozmowie z TVP Info podinsp. Sławomir Mikułko z KPP w Nowym Tomyślu.
Weterynarz stwierdził, że bezpośrednią przyczyną zgonu był uraz czaszkowo- mózgowy.
– Nie wiemy, kto był właścicielem, nie znamy okoliczności, nie znamy sprawców. Niestety, nie zgłosił się też żaden świadek – mówił Mikułko.
Pomoc oferują internauci, którzy zorganizowali akcję „Poszukiwany Morderca Psa”. Poparło ją już 1,5 tysiąca osób, a niektórzy oferują z prywatnych pieniędzy pomoc w namierzeniu przestępcy.
Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
TVP Info
– To, co tam zastali, poruszyło wszystkich policjantów. Wiele rzeczy się widzi, ale to była egzekucja. Ktoś umocował psa drutem do stempla. Zwierzę było przywalone pustakami – nie wiadomo, czy ktoś rzucał w niego tymi pustakami, czy tylko chciał zasłonić ciało – powiedział w rozmowie z TVP Info podinsp. Sławomir Mikułko z KPP w Nowym Tomyślu.
Weterynarz stwierdził, że bezpośrednią przyczyną zgonu był uraz czaszkowo- mózgowy.
– Nie wiemy, kto był właścicielem, nie znamy okoliczności, nie znamy sprawców. Niestety, nie zgłosił się też żaden świadek – mówił Mikułko.
Pomoc oferują internauci, którzy zorganizowali akcję „Poszukiwany Morderca Psa”. Poparło ją już 1,5 tysiąca osób, a niektórzy oferują z prywatnych pieniędzy pomoc w namierzeniu przestępcy.
Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
TVP Info