Związkowcy chcą natychmiastowego wszczęcia negocjacji z Ewą Kopacz. Chodzi między innymi o rozmowy w sprawie podwyższonego wieku emerytalnego oraz umów śmieciowych i innych postulatów zgłaszanych 1,5 roku temu. Zdecydowano o utrzymaniu pogotowia strajkowego. Na rozpoczęcie rozmów związkowcy dają czas premier do 31 stycznia - podaje TVN 24.
Po spotkaniu liderów oraz delegacji trzech central związkowych: NSZZ "Solidarność", Forum ZZ i OPZZ, Piotr Duda, przewodniczący "Solidarności" poinformował o chęci rozmów z rządem na konferencji prasowej.
W sprawie rozpoczęcia negocjacji ma zostać wysłane pismo do premier Kopacz. Jak sądzi Duda, rząd chce uprawiać dialog "konia i woźnicy", w którym głównym atrybutem jest bat. - My na taki dialog nie pozwolimy, stąd nasze propozycje - powiedział. Dopiero po pierwszym spotkaniu z Ewą Kopacz związkowcy mają ocenić, czy ze strony rządu jest "dobra wola" i zadecydować czy zawieszone zostanie pogotowie strajkowe.
- Strajki dojrzewają długo, ale wybuchają natychmiast i nie będziemy nikogo pytali, tak, jak to było w ostatnim okresie - dodał Jan Guz, przewodniczący OPZZ.
TVN 24
W sprawie rozpoczęcia negocjacji ma zostać wysłane pismo do premier Kopacz. Jak sądzi Duda, rząd chce uprawiać dialog "konia i woźnicy", w którym głównym atrybutem jest bat. - My na taki dialog nie pozwolimy, stąd nasze propozycje - powiedział. Dopiero po pierwszym spotkaniu z Ewą Kopacz związkowcy mają ocenić, czy ze strony rządu jest "dobra wola" i zadecydować czy zawieszone zostanie pogotowie strajkowe.
- Strajki dojrzewają długo, ale wybuchają natychmiast i nie będziemy nikogo pytali, tak, jak to było w ostatnim okresie - dodał Jan Guz, przewodniczący OPZZ.
TVN 24