Cztery osoby, które zatrzymano w związku z zarzutami oszustwa i wyłudzenia pieniędzy przy okazji udzielania pożyczek, zostały tymczasowo aresztowane na trzy miesiące. Poszkodowanych jest około 68 tysięcy osób, które straciły łącznie niemal 180 mln złotych – podaje TVN 24.
Zatrzymani to prezes zarządu spółki Pożyczka Gotówkowa Tomasz R. i wiceprezes Rafał G. oraz osoby ze spółki Baltic Money, prezes Arkadiusz B. oraz księgowy Ludwik B. Podejrzanym grozi do 15 lat pozbawienia wolności.
– Zarzuty postawiono członkom kierownictwa spółki Pożyczka Gotówkowa, wcześniej Skarbiec – prezesowi zarządu Tomaszowi R. i wiceprezesowi Rafałowi G. – mówiła rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Grażyna Wawryniuk. Zgodnie z ustaleniami prokuratury mężczyźni są odpowiedzialni za oszukanie około 68 tysięcy osób na kwotę niemal 180 mln złotych. Swoją działalność zatrzymani prowadzili między sierpniem 2004 a listopadem 2014. Nie przyznają się do winy.
Podobne zarzuty usłyszeli też podejrzani z kierownictwa spółki Baltic Money, prezes Arkadiusz B. oraz księgowy Ludwik B. Również oni nie przyznali się do winy. Prezes spółki odmówił składania wyjaśnień. Śledczy ustalili, że poszkodowanych jest 1300 klientów Balic Money, którzy stracili w sumie prawie 1,5 mln zł.
Oszukani przez firmy klienci stracili swoje pieniądze, gdy ubiegali się o otrzymanie pożyczek. Osoba chcąca dostać kredyt musiała najpierw zapłacić za rozpatrzenie wniosku. Właśnie na tym zarabiały firmy – odmawiano udzielenia pożyczki, równocześnie nie oddając wpłaconych pieniędzy.
TVN24
– Zarzuty postawiono członkom kierownictwa spółki Pożyczka Gotówkowa, wcześniej Skarbiec – prezesowi zarządu Tomaszowi R. i wiceprezesowi Rafałowi G. – mówiła rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Grażyna Wawryniuk. Zgodnie z ustaleniami prokuratury mężczyźni są odpowiedzialni za oszukanie około 68 tysięcy osób na kwotę niemal 180 mln złotych. Swoją działalność zatrzymani prowadzili między sierpniem 2004 a listopadem 2014. Nie przyznają się do winy.
Podobne zarzuty usłyszeli też podejrzani z kierownictwa spółki Baltic Money, prezes Arkadiusz B. oraz księgowy Ludwik B. Również oni nie przyznali się do winy. Prezes spółki odmówił składania wyjaśnień. Śledczy ustalili, że poszkodowanych jest 1300 klientów Balic Money, którzy stracili w sumie prawie 1,5 mln zł.
Oszukani przez firmy klienci stracili swoje pieniądze, gdy ubiegali się o otrzymanie pożyczek. Osoba chcąca dostać kredyt musiała najpierw zapłacić za rozpatrzenie wniosku. Właśnie na tym zarabiały firmy – odmawiano udzielenia pożyczki, równocześnie nie oddając wpłaconych pieniędzy.
TVN24