Przestępstwo polegało na tworzeniu podwójnej dokumentacji fakturowej oraz wykorzystywaniu - określonych procentowo - produkcyjnych ubytków. "Jedna faktura trafiała do magazynu hurtowni, druga - już zawyżona - służyła do wyprowadzania produktów poza teren spółdzielni. Następnie sery różnych gatunków trafiały do garażu zatrzymanego kierowcy, a potem do odbiorców" - powiedział nadkomisarz Tomasz Klimczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Dodał, że w garażu mężczyzny znaleziono 900 kg serów.
Policja podejrzewa, że zatrzymane kobiety po wywiezieniu serów z zakładu, niszczyły sfałszowaną dokumentację i usuwały jej zapis z firmowych komputerów. Niewykluczone, że faktyczna ilość wywiezionych z magazynu serów może być znacznie większa.
Zatrzymani, w wieku od 42 do 49 lat, są przesłuchiwani w prokuraturze. Grożą im kary do 8 lat więzienia.
rp, pap