Były premier Jerzy Buzek podkreślił w laudacji wielką rolę Suessmuth w "kluczowych momentach" polsko-niemieckich stosunków. Zwrócił uwagę m.in. na aktywną postawę działaczki CDU w 1990 r., dzięki czemu Bundestag oraz Izba Ludowa (parlament NRD) uchwaliły 21 czerwca deklaracje potwierdzające jeszcze przed zjednoczeniem Niemiec ostateczny charakter zachodniej granicy Polski, co było ważne dla uspokojenia polskiej opinii publicznej. Buzek przypomniał, że naraziło ją to na konflikt z niektórymi politykami niemieckiej chadecji. "Nigdy tego nie zapomnimy" - dodał.
Suessmuth stała na czele Bundestagu w latach 1988-1998. Wcześniej była m.in. ministrem ds. rodziny, młodzieży i kobiet w rządzie Helmuta Kohla. W ubiegłym roku zakończyła karierę parlamentarną.
Suessmuth wyraziła zaniepokojenie ostrością toczonego obecnie sporu o kształt i siedzibę Centrum przeciwko Wypędzeniom. "Jestem przekonana, że znajdziemy drogę, aby wspólnie opracować europejski projekt i uniknąć w ten sposób polaryzacji poglądów" - powiedziała Suessmuth. Celem takiej placówki powinno być zapobieganie w przyszłości stosowaniu wypędzeń jako instrumentu polityki - dodała.
Taka przestroga jest "europejskim zadaniem", ważnym podczas procesu poszerzania Unii Europejskiej oraz w obliczu "strasznych cierpień", jakie nadal mają miejsce na świecie. "Nie powinniśmy kłócić się, lecz pracować na rzecz stworzenia dobrego projektu" - podkreśliła działaczka CDU.
Suessmuth należy do inicjatorów spotkań historyków z Niemiec, Polski i innych zainteresowanych krajów, którzy dyskutują nad problematyką europejskich wypędzeń. Takie spotkania odbyły się w przeszłości w Darmstadt i Frankfurcie nad Odrą. Kolejne spotkanie ma odbyć się w najbliższym czasie we Wrocławiu.
Dziękując za wyróżnienie, Suessmuth wyraziła satysfakcję z "powrotu Polski do europejskiej rodziny". "Bez Polski nie uda się zbudować Europy" - podkreśliła.
Oceniła pozytywnie aktywną politykę polskich władz. "Cieszę się, że Polska nie spoczywa na laurach, lecz przejmuje zadania kierownicze: w międzynarodowych organizacjach, w Europie i w NATO". Suessmuth uznała za właściwe stanowisko Warszawy w sporach między USA i niektórymi krajami Europy. "Rozumiem, że Polacy dążą do Europy i równocześnie pragną zachowania dobrych stosunków z USA" - powiedziała.
rp, pap