Prokuratura rejonowa zakończyła śledztwo w sprawie ataku na pielęgniarkę w szpitalu w Legnicy. Zdaniem biegłych, sprawca był niepoczytalny. Zamiast do więzienia trafi do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.
Liliana Łukaszewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej wyjaśnia, że mężczyzna od wielu lat był pod stałą opieką lekarską. Pod koniec listopada stan jego zdrowia uległ znacznemu pogorszeniu. Mimo tego, że przyszedł do szpitala w określonym celu, prokurator musiał złożyć wniosek o umorzenie postępowania.
Do zdarzenia doszło w grudniu ubiegłego roku. Na oddział Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy wszedł mężczyzna, który na pytanie 56- letniej pielęgniarki o to w czym może pomóc, zaatakował ją gazem. Następnie 14 razy ugodził nożem w okolice głowy, klatki piersiowej i jamy brzusznej. Poszkodowana miała liczne obrażenia wewnętrzne. W ciężkim stanie trafiła na oddział ratunkowy.
Sprawca po zatrzymaniu został przewieziony do szpitala psychiatrycznego. Został mu postawiony zarzut usiłowania zabójstwa pielęgniarki. 48-letni Leszek B. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, jednak nie potrafił wyjaśnić przyczyn swojego zachowania. Z uwagi na zły stan zdrowia w ramach aresztu tymczasowego przebywał na oddziale zamkniętym.
Według opinii biegłych sądowych mężczyzna nie był zdolny do oceny swojego agresywnego zachowania. W związku z tym, że zachodzi również prawdopodobieństwo popełnienia podobnego czynu w przyszłości, 48-latek powinien przebywać w warunkach pełnej izolacji.
Sprawę Leszka B. przejmie teraz Sąd Okręgowy w Legnicy.
am, tvn24.pl
Do zdarzenia doszło w grudniu ubiegłego roku. Na oddział Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy wszedł mężczyzna, który na pytanie 56- letniej pielęgniarki o to w czym może pomóc, zaatakował ją gazem. Następnie 14 razy ugodził nożem w okolice głowy, klatki piersiowej i jamy brzusznej. Poszkodowana miała liczne obrażenia wewnętrzne. W ciężkim stanie trafiła na oddział ratunkowy.
Sprawca po zatrzymaniu został przewieziony do szpitala psychiatrycznego. Został mu postawiony zarzut usiłowania zabójstwa pielęgniarki. 48-letni Leszek B. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, jednak nie potrafił wyjaśnić przyczyn swojego zachowania. Z uwagi na zły stan zdrowia w ramach aresztu tymczasowego przebywał na oddziale zamkniętym.
Według opinii biegłych sądowych mężczyzna nie był zdolny do oceny swojego agresywnego zachowania. W związku z tym, że zachodzi również prawdopodobieństwo popełnienia podobnego czynu w przyszłości, 48-latek powinien przebywać w warunkach pełnej izolacji.
Sprawę Leszka B. przejmie teraz Sąd Okręgowy w Legnicy.
am, tvn24.pl