Celiński: Liczyłem owacje. Ogórek przerywała, żeby je dostać

Celiński: Liczyłem owacje. Ogórek przerywała, żeby je dostać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Celiński (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Myślałem, że oglądam Blondi, albo Despina, albo Zuzannę z Don Giovanniego Mozarta, to są wie pani takie bardzo zabawne historie, bo to są takie bardzo wysokie soprany, bardzo wysokie głosy kobiece, które występują w komediach, w operetkach, w takich komediowych operach i w teatrach muzycznych i tam treści zawsze jest bardzo mało, jest dużo zabawy, dużo śmiechu... - powiedział w Radiu Zet Andrzej Celiński o konwencji Magdaleny Ogórek. Dodał, że jego zdaniem to "desperacja" SLD.
- Uważałem, że cokolwiek byśmy o historii nie powiedzieli, że SLD skupiała ludzi o wybitnych kwalifikacjach merytorycznych, daleko bardzo konkurencyjnych w stosunku do innych partii politycznych. Dokładnie pamiętam nazwiska tych osób o naprawdę wielkich kwalifikacjach. Wspomniałem Włodka Cimoszewicza, to jest Adam Rotfeld na przykład, to jest Jerzy Markowski, Krystyna Łybacka w swoich dziedzinach, Jerzy Szmajdziński, w swoich dziedzinach naprawdę w Polsce lśniący swoją kompetencją, co oznacza także dbałość o standardy. I teraz okazuje się, że z tego środowiska, no już rozumiem trochę późniejszego środowiska, nawet Leszek Miller też, że wychodzi sygnał, że mamy w nosie standardy, że robimy taki sobie właśnie wodewil, komedyjkę muzyczną - powiedział.

Zaznaczył też, że podczas konwencji doliczył się dwudziestu czterech owacji. - Ja byłem na Kapitolu w Waszyngtonie, kiedy przemawiał Lech Wałęsa, bo ja organizowałem tamtą wizytę Lecha Wałęsy w Stanach Zjednoczonych i przerwano mu właśnie dwadzieścia cztery razy owacją, co było rzeczą dla mnie absolutnie nową, niesłychaną, ja nigdy w Polsce czegoś takiego nie widziałem (...) I  pomyślałem sobie, no dobrze, to kim dla świata, dla Polaków jest, był Lech Wałęsa, a kim jest, był, będzie Magdalena Ogórek I myślałem sobie tak, że jeżeli ktoś tak reżyseruje to wystąpienie, że po każdym słowie i każdym zatrzymaniu, ktoś powiedział, że różnica jest taka, że niektórzy uzyskują brawa, owacje, znaczy owacje niektórym przerywają, że tak powiem wystąpienie, a pani Ogórek przerywała po to żeby dostać owacje - dodał.

Radio Zet