Zgodnie z kryteriami fundacji, poszczególne oleje, pochodzące z jednej partii produkcyjnej, kupiono w powszechnie dostępnych sklepach. Testowano je wraz z 15 produktami niemieckimi, w tym z pięcioma porównywalnymi olejami rafinowanymi. Ocena sensoryczna - pod względem zapachu i smaku - wypadła korzystnie dla polskich produktów. Jedynie olej Kuchcik przy podgrzaniu do temperatury 40 stopni wydzielał nieprzyjemny "rybi zapach i smak".
Oleje testowano jednak również pod względem obecności w nich substancji szkodliwych, czyli pozostałości pestycydów, niektórych rozpuszczalników, metali szkodliwych dla zdrowia oraz wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (WWA), z których część uznawana jest jako rakotwórcza. Związki uznawane za rakotwórcze wykryto w dwóch polskich olejach - Bartek i Olvit.
Przedstawiciele UOKiK, przedstawiając wyniki testów, zapowiedzieli, że w ramach dalszej części tego projektu, finansowanego ze środków Unii Europejskiej, niemiecka fundacja przetestuje cztery inne grupy popularnych na polskim rynku produktów - kremy, proszki do prania, tanie wiertarki i rajstopy. Celem badań jest m.in. promocja w Polsce testów porównawczych oraz uwrażliwienie wszystkich konsumentów na kwestie związane z jakością towarów i usług. Przyznała, że rankingi produktów są również bardzo ważne dla przedsiębiorców - pozwalają konkurować na rynkach zagranicznych.
Kubis podkreśliła też konieczność powstania w naszym kraju niezależnej instytucji badawczej na wzór niemieckiej Fundacji Warentest czy angielskiej Consumers' Association. Musiałaby być ona niezależna finansowo, a więc finansowana przede wszystkim ze środków pochodzących ze sprzedaży własnych publikacji i wydawnictw.
Zdaniem wiceprezes, w Polsce powinno też powstać niezależne pismo na wzór istniejących we wszystkich krajach Unii Europejskiej, dającego konsumentom orientacje rynkową na temat dostępnych towarów i usług np. bankowych, telekomunikacyjnych czy ubezpieczeniowych.
Birgit Rehlender z działającej na rynku niemieckim od 40 lat Fundacji Warentest mówiła, że fundację tę zna 96 proc. Niemców, a jedna trzecia przy podejmowaniu decyzji o zakupach zdaje się na wyniki prowadzonych przez nią testów.
em, pap