Jak poinformowała rzeczniczka rządu, Małgorzata Kidawa-Błońska, premier Ewa Kopacz nie spotka się z rolnikami, jeśli powstanie "zielone miasteczko". - Nie będzie rozmawiać na nielegalnym zgromadzeniu - dodała. Rolnicze OPZZ zapowiedziało protest pod kancelarią na czwartek - podaje TVN 24.
- Mam nadzieję, że dojdzie do porozumienia i nie będzie miasteczka - powiedziała Kidawa-Błońska. Podkreśliła też, że nie ma zgody władz na zbudowanie miasteczka. - Wiem, że żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo demonstrować swoje poglądy, ale my jako państwo musimy myśleć o mieszkańcach Warszawy, o ludziach, którzy tu żyją. Oni także muszą mieć prawo do spokojnego i bezpiecznego poruszania się po stolicy - powiedziała, zaznaczając, że nikt nie chce rozwiązań siłowych.
Jak dodała rzeczniczka, ministrowi rolnictwa udaje się prowadzić dialog z wieloma organizacjami rolników oprócz jednej, nastawionej na protest. - Pan Izdebski (szef rolniczego OPZZ - red.), przychodząc na rozmowy do ministra Sawickiego, nie chciał rozmawiać. Nie wysłuchał ministra i wyszedł. Trudno z takimi osobami rozmawiać - stwierdziła.
TVN 24
Jak dodała rzeczniczka, ministrowi rolnictwa udaje się prowadzić dialog z wieloma organizacjami rolników oprócz jednej, nastawionej na protest. - Pan Izdebski (szef rolniczego OPZZ - red.), przychodząc na rozmowy do ministra Sawickiego, nie chciał rozmawiać. Nie wysłuchał ministra i wyszedł. Trudno z takimi osobami rozmawiać - stwierdziła.
TVN 24