- No to jakaś kompromitacja moim zdaniem, bo ten Duda jest taki rozdarty. Najpierw się wychylił i zaczął coś mówić, że zastanawia się nad wysyłaniem. Potem się z tego wycofywał, teraz jakoś żeby się odróżnić to mówi, żeby nie było wycofane, przecież to nie jest po pierwsze wysyłanie wojska tylko instruktorów - tak skomentował słowa kandydata PiS na prezydenta Andrzeja Dudy, Henryk Wujec, doradca prezydenta.
- Jestem sceptyczny i uważam, że nawet gdyby na poziomie NATO taka decyzja, decyzja o wysłaniu żołnierzy była podejmowana, to powinniśmy zabiegać o to byśmy nie musieli wysyłać żołnierzy, bo my jesteśmy bezpośrednim sąsiadem - takie stanowisko wyraził Andrzej Duda ws. wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę.
Zdaniem prezydenckiego doradcy słowa Dudy to "kompromitacja". - To nie jest wysyłanie armii, to nie jest wysyłanie żołnierzy, to jest konieczność szkolenia, no przecież widać, jak ta armia ukraińska nie radzi sobie z tą agresją rosyjską, z tym sprzętem, też oczekuje jakiejś pomocy, no nie tylko słów, ale konkretnej pomocy - tłumaczył Wujec.
Wujec uważa, iż główny atak ze strony Rosji to atak propagandowy. - Na tym polega ta cała wojna hybrydowa, żeby z różnych stron atakować przeciwnika, częściowo przez zielone ludziki, częściowo przez armię, częściowo przez propagandę - mówił.
Radio ZET
Zdaniem prezydenckiego doradcy słowa Dudy to "kompromitacja". - To nie jest wysyłanie armii, to nie jest wysyłanie żołnierzy, to jest konieczność szkolenia, no przecież widać, jak ta armia ukraińska nie radzi sobie z tą agresją rosyjską, z tym sprzętem, też oczekuje jakiejś pomocy, no nie tylko słów, ale konkretnej pomocy - tłumaczył Wujec.
Wujec uważa, iż główny atak ze strony Rosji to atak propagandowy. - Na tym polega ta cała wojna hybrydowa, żeby z różnych stron atakować przeciwnika, częściowo przez zielone ludziki, częściowo przez armię, częściowo przez propagandę - mówił.
Radio ZET