Trwa dyskusja na temat "wpadki" prezydenta Bronisława Komorowskiego podczas wizyty w japońskim parlamencie. Szefowa biura prasowego prezydenta zwołała konferencję prasową i oświadczyła, że "prezydent wszedł na specjalny podest, a nie na krzesło".
Zdaniem internautów, prezydenta zaliczył wpadkę, wchodząc na miejsce, w którym siada spiker japońskiego parlamentu. Zawołał też szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego generała Stanisława Kozieja używając słów: "chodź, szogunie".
Joanna Trzaska-Wieczorek przekonywała podczas konferencji prasowej, że "w rzeczywistości za mównicą znajduje się specjalny podest, na który wszedł pan prezydent". Wyjaśniała, że ten podest służy do robienia okolicznościowych fotografii delegacji zagranicznych przebywających z wizytą w parlamencie Japonii. Zaznaczyła, że potwierdza to także strona japońska.
tvn24
Joanna Trzaska-Wieczorek przekonywała podczas konferencji prasowej, że "w rzeczywistości za mównicą znajduje się specjalny podest, na który wszedł pan prezydent". Wyjaśniała, że ten podest służy do robienia okolicznościowych fotografii delegacji zagranicznych przebywających z wizytą w parlamencie Japonii. Zaznaczyła, że potwierdza to także strona japońska.
tvn24