Na antenie Radia ZET Mariusz Kamiński, wiceprezes PiS, odwołał się do słów Antoniego Macierewicza o katastrofie Smoleńskiej. Polityk powiedział w USA: - Gdyby śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej zostało właściwie przeprowadzone przez niezależne organy, Ukraina nie zostałaby zaatakowana, malezyjski samolot z trzystoma pasażerami na pokładzie nie zostałby zestrzelony - stwierdził. Zdaniem Kamińskiego, mógł to być "skrót myślowy".
- No jest to pewien skrót myślowy, jak domyślam się Antoniemu Macierewiczowi chodzi o to, że pokazanie prawdy o Smoleńsku, o tym, co się tam wydarzyło i odpowiednia reakcja międzynarodowa mogłaby doprowadzić mogłaby w jakiejś mierze powstrzymywać agresywne działania ze strony Rosji i Putina - powiedział wiceprezes PiS. - Umiędzynarodowienie tego śledztwa, moim zdaniem, byłoby niezwykle korzystne, widać, że polska prokuratura nie jest partnerem dla władz rosyjskich i jej oczekiwania, jej postulaty są lekceważone - dodał.
Stwierdził też, że zdaniem Prawa i Sprawiedliwości tylko "presja międzynarodowa na wyjaśnienie tej sprawy byłaby najskuteczniejszą metodą wyjaśnienia wszystkich wątpliwości związanych z tragedią smoleńską".
Radio Zet
Stwierdził też, że zdaniem Prawa i Sprawiedliwości tylko "presja międzynarodowa na wyjaśnienie tej sprawy byłaby najskuteczniejszą metodą wyjaśnienia wszystkich wątpliwości związanych z tragedią smoleńską".
Radio Zet